Kiedy sprawy wydają się najciemniejsze, a my doświadczamy presji i ucisku, łatwo jest zapomnieć o tym, co mamy w Chrystusie
W tym tygodniu tematem jest język chwały. Psalm 16:1-11 to modlitwa Dawida, w której wyraża swoje zaufanie do Boga, wierząc, że tylko w Nim znajdzie ochronę i radość. Tekst zawiera odniesienia do zmartwychwstania, mówiąc, że Bóg nie dopuści, aby jego wierni zgnili w grobie, ale że Ukażesz nam ścieżkę życia, pełnię radości u Niego, rozkosze na wieki po Jego prawicy. (Ps 16,11). Dzieje Apostolskie 2:14a, 22-32 przedstawiają kazanie Piotra z dnia Pięćdziesiątnicy, w którym mówi o Chrystusie jako Mesjaszu, który został ukrzyżowany i wskrzeszony przez Boga. Piotr przypomina, że Dawid przepowiedział o zmartwychwstaniu Chrystusa i że Jezus jest obecnie w chwale po prawicy Boga. 1 Piotra 1:3-9 to list Piotra do wierzących, w którym zachęca ich do trwania w wierze i nadziei w zmartwychwstanie Chrystusa. Piotr mówi, że nasza nadzieja w zmartwychwstaniu daje nam niezniszczalne dziedzictwo w niebie, które jest chronione przez Boga.
Wreszcie, w Jana 20:19-31, opisane jest zmartwychwstanie i pojawienie się Jezusa przed swoimi uczniami. W tym fragmencie, Tomasz wątpi w zmartwychwstanie Jezusa, ale kiedy zobaczy jego zmartwychwstałe ciało, wyznaje swoją wiarę. Jakże łatwo uwierzyć, gdy się zobaczy, prawda?
Wszystkie te teksty łączy wiara w zmartwychwstanie Chrystusa jako źródło nadziei, które daje wierzącym pewność życia wiecznego w obliczu śmierci i prób. Chrystus jako Mesjasz i Syn Boży został ukrzyżowany, ale Bóg wskrzesił go z martwych, co daje wierzącym nadzieję na własne zmartwychwstanie.
Posłuchajmy tekstu dzisiejszego rozważania:
3 Niech będzie błogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa. On w swoim wielkim miłosierdziu przez powstanie z martwych Jezusa Chrystusa na nowo zrodził nas do żywej nadziei: 4 do dziedzictwa niezniszczalnego i niepokalanego, i niewiędnącego, które jest zachowane dla was w niebie. 5 Wy bowiem jesteście przez wiarę strzeżeni mocą Bożą dla zbawienia, gotowego objawić się w czasie ostatecznym. 6 Dlatego radujcie się, choć teraz musicie doznać trochę smutku z powodu różnorodnych doświadczeń. 7 Przez to wartość waszej wiary okaże się o wiele cenniejsza od zniszczalnego złota, które przecież próbuje się w ogniu, na sławę, chwałę i cześć przy objawieniu Jezusa Chrystusa 8 Wy, choć nie widzieliście, miłujecie Go; wy w Niego teraz, choć nie widzicie, przecież wierzycie, a ucieszycie się radością niewymowną i pełną chwały 9 wtedy, gdy osiągniecie cel waszej wiary - zbawienie dusz.
Prawda, próba i triumf
W minionym tygodniu obchodziliśmy Wielkanoc, czyli Niedzielę Zmartwychwstania. Dzisiejszy dzień nazywany jest drugą Niedzielą Wielkanocną, ale jest też znany jako Niedziela Tomasza, ponieważ właśnie tego dnia Jezus ukazał się uczniom, a Tomasz miał okazję spotkać zmartwychwstałego Chrystusa osobiście. W konsekwencji to zdarzenie powiodło Tomasza z Judei do Kerali w 52 roku naszej ery. Głosił tam słowa Chrystusa do 72 roku n.e. Według przekazów, ostatnie lata życia spędził na terenie dzisiejszego Chennai w Indiach, a ostatecznie zginął męczeńską śmiercią i został pochowany na pobliskiej górze nazywanej dzisiaj imieniem Tomasza.
W latach 2005-2015 odnotowano, że 900 000 ludzi poniosło śmierć męczeńską z powodu swojej wiary. Średnio co roku odnotowuje się około 100 000 takich ofiar. Niestety, prześladowania związane z wiarą są zjawiskiem, które towarzyszy Kościołowi od samego początku jego istnienia. To właśnie do tego wczesnego, prześladowanego Kościoła apostoł Piotr, pełen współczucia, zwraca się w swoim liście.
Chcemy dziś skupić się na początkowej części tego listu i choć większość z nas nie doświadcza tak drastycznych form prześladowania, jakie spotkały pierwszych chrześcijan, to znajdziemy tam kilka cennych lekcji. Te skupiają się na trzech pojęciach; prawdzie, próbach i triumfie.
W czasach Piotra, wierzący uciekali przed prześladowaniami inspirowanymi z Rzymu. Wielu z nich zostawiło za sobą swoje domy, rodziny, pracę - wszystko, co dotąd znali. To właśnie do takich ludzi skierowany jest list Piotra.
Gdybyś miał napisać list do swoich przyjaciół, którzy przechodzą przez prześladowania i trudności, to jaka byłaby pierwsza rzecz, jaką byś powiedział? Prawdopodobnie większość z nas skłoniłaby się ku słowom pocieszenia, by pokazać, że myślimy o nich i modlimy się za nich, i że bardzo nam przykro, że muszą przejść przez te trudne chwile. Jednak, co zaskakujące, nie tymi słowami Piotr rozpoczyna swoją wypowiedź.
Prawda
3 Niech będzie błogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa. On w swoim wielkim miłosierdziu przez powstanie z martwych Jezusa Chrystusa na nowo zrodził nas do żywej nadziei: 4 do dziedzictwa niezniszczalnego i niepokalanego, i niewiędnącego, które jest zachowane dla was w niebie. 5 Wy bowiem jesteście przez wiarę strzeżeni mocą Bożą dla zbawienia, gotowego objawić się w czasie ostatecznym. ( 1 Piotra 1:3-5)
Na pierwszy rzut oka słowa Piotra mogą wydawać się wczesną formą apostolskiego wyznania wiary. Czy jednak naprawdę to jest to, co Piotr chce przekazać swoim słuchaczom? Czy może raczej chce przypomnieć im o fundamentach wiary, o czym czasem można zapomnieć w obliczu prześladowań czy mniejszych trudności życiowych?
Kiedy sprawy wydają się najciemniejsze, a my doświadczamy presji i ucisku, łatwo jest zapomnieć o tym, co mamy w Chrystusie. Możemy zacząć myśleć, że nasza obecna sytuacja jest wszystkim, co jest i będzie. Nasze emocje i uczucia dotyczące naszej sytuacji mogą czasami zaciemniać rzeczywistość. W dzisiejszych czasach ludzie stawiają sobie wysokie wymagania, mąż żonie, dzieci rodzicom, pracodawcy pracownikom. Stajemy się supermarketowymi drapieżnikami. Pogoń za doskonaleniem technik sprzedaży i kupowania przyprawa o zawrót głowy, niejednych o stres i chorobę. W takiej sytuacji, gdy stawiamy sobie wysoko poprzeczkę w rywalizacji o prymat bycia „najbogatszym w dzielnicy”, tracimy ogląd naszego życia, właściwą ocenę, obiektywizm. Oceniamy się albo za surowo albo zbyt łagodnie, popadamy w skrajności. Tracimy równowagę i obiektywne spojrzenie. A za tym… nadzieję.
Być może Piotr zdawał sobie z tego sprawę i postanowił przypomnieć swoim słuchaczom o prawdach, które miały zapewnić im solidarność i pomóc im spojrzeć na ich obecne cierpienia z szerszej perspektywy. Piotr przypomina swoim słuchaczom, że dzięki włączeniu w śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa, narodzili się na nowo, aby żyć życiem pełnym nadziei i oczekiwań.
Piotr podkreśla, że pewnego dnia ich zbawienie w pełni się urzeczywistni i otrzymają swoje wieczne dziedzictwo. Aby to uczynić, Piotr zachęca ich do uznania tych prawd za już spełnione.
Zaledwie tydzień oddzielił nas od Wielkanocy, a łatwo zapomnieć, że to nie tylko wydarzenie zmartwychwstania, ale także nowy początek. Ponieważ „Chrystus żyje, mamy jutro”, jak głosi piosenka. Dobrze jest każdego dnia zachować zmartwychwstanie w naszym sercu i umyśle. Piotr przypomina nam, że mamy nowe życie w Chrystusie, dziedzictwo i że jesteśmy chronieni mocą Bożą.
Bez względu na to, co z nami się stanie, mamy takie samo nowe i trwałe życie w Chrystusie, jakie On miał. Nikt i nic nie może nam tego odebrać, ponieważ to Chrystus nam to zapewnił. Nasza wielka nadzieja i dziedzictwo w Chrystusie powinny nas prowadzić i pokazywać, jak radzić sobie z obecnymi cierpieniami i niedogodnościami.
To, przez co teraz przechodzimy, jest tylko tymczasowe. Nasze oczy i serce powinny być skierowane na wieczną rzeczywistość, w której już teraz mieszka z nami Chrystus. Piotr przypomina nam, abyśmy nie tylko znosili trudy, ale nawet się nimi radowali! To właściwa odpowiedź na pytanie, jak znosić trudne sytuacje i ich konsekwencje.
Jak reagujesz na trudy, które napotykasz na Twojej drodze? Czy stawiasz prawdę na pierwszym miejscu w swoim życiu i podejmujesz właściwe decyzje?
Próba
6 Dlatego radujcie się, choć teraz musicie doznać trochę smutku z powodu różnorodnych doświadczeń. 7 Przez to wartość waszej wiary okaże się o wiele cenniejsza od zniszczalnego złota, które przecież próbuje się w ogniu, na sławę, chwałę i cześć przy objawieniu Jezusa Chrystusa ( 1 Piotra 1:6-7 )
Piotr zauważa, że cierpienie jest nieuchronne - musi się wydarzyć. Jednak szybko przypomina nam, że Bóg wykorzystuje te próby i cierpienia, aby wzbogacić i umocnić naszą wiarę. Mówi nam, że są one narzędziem, dzięki któremu nasza wiara staje się czystsza i bardziej dojrzała.
Chociaż Bóg nie jest bezpośrednią przyczyną naszych doświadczeń, wykorzystuje te okazje w sposób podobny do tego, w jaki złoto jest testowane w ogniu. W rezultacie nasza wiara może mieć większą wartość niż najczystsze złoto. Nie ma pieniędzy, które mogłyby kupić życie przemienione przez Chrystusa.
Na końcu cierpienia okazuje się, że coraz bardziej upodabniamy się do Chrystusa. Mamy więcej wspólnego z naszym Zbawicielem, który również cierpiał za nas. Nasza wiara staje się silniejsza i bardziej pewna.
Czy kiedykolwiek doświadczyłeś prześladowania? Czy straciłeś przyjaciół lub rodzinę z powodu swojej wiary? Czy milczysz, mając nadzieję, że unikniesz cierpienia? Pamiętaj, że Piotr przypomina nam, że nasze obecne cierpienia nie będą nieustanne.
Triumf
8 Wy, choć nie widzieliście, miłujecie Go; wy w Niego teraz, choć nie widzicie, przecież wierzycie, a ucieszycie się radością niewymowną i pełną chwały 9 wtedy, gdy osiągniecie cel waszej wiary - zbawienie dusz. ( 1 Piotra 1:8-9 )
Piotr był jednym z najbliższych uczniów Jezusa, chodził z Nim przez trzy lata, widział Jego przemienienie, ukrzyżowanie. Po zmartwychwstaniu spotkał się z Jezusem i rozmawiał z Nim kilka razy. Niewielu ludzi było bardziej zaznajomionych z Chrystusem niż Piotr.
W tych wersetach Piotr wyraża podziw dla wierzących, którzy uwierzyli w Jezusa, chociaż nigdy Go nie widzieli. Mimo cierpienia i trudności, które musieli znosić, ich wiara zwyciężyła! W naszym życiu wiele prawd pozostaje ukrytych przed nami. Podobnie jak wczesny kościół, my również wierzymy w Chrystusa, chociaż nie widzieliśmy Go fizycznie. Mimo to jesteśmy pełni nadziei i pewności, że nasze próby i cierpienia nie będą trwały wiecznie. Chrystus zwycięży.
Życie nadal będzie stawiać na naszej drodze różne próby. Nie możemy ich uniknąć, a większość z nich nie zostanie po prostu zniesiona modlitwą. Ale możemy cieszyć się jak pierwsi wierzący, którzy przetrwali znacznie więcej, niż większość z nas kiedykolwiek będzie musiała.
Piotr mówi prześladowanym wierzącym, że ich zbawienie powinno być widoczne w ich radości. Nasza radość pośród prób jest czymś, czego nie rozumie niewierzący świat, który opiera swoje szczęście na własnych założeniach i sukcesach. Radość pośród prób jest potężnym świadectwem naszej wiary i nadziei. Od czego zacząć?
Zacznijmy od ugruntowania naszych umysłów i serc na prawdzie. Pamiętajmy o wszystkim, co Chrystus nam dał. Uśmiercił nasze stare ja i dał nam nowe życie, które zostało wskrzeszone razem z nim. Mamy pewność, że nasze dziedzictwo jest bezpieczne w rękach Boga i nie zostanie nam odebrane.
Pośród naszych prób i cierpień, powinniśmy zachować perspektywę, że to wszystko minie, wiedząc, że w końcowym rezultacie nasza wiara stanie się dla nas jeszcze cenniejsza. A tymczasem, to co dzieje się z nami zadziała na naszą korzyść. Wybierzmy wiarę w Tego, którego prawda trzyma nas w ryzach, gdy jesteśmy poddawani próbom. Zwyciężajmy w naszej radości, wiedząc, że nasze zbawienie jest już tu i teraz.
Powinniśmy zacząć i trwać w prawdzie, kiedy znosimy próby, zwyciężając dzięki naszemu Panu i Zbawicielowi, Jezusowi Chrystusowi! Bądźmy silni, cierpliwi, rozważni, ponieważ już teraz jesteśmy w jego wieczności. To dobra wiadomość, którą warto się dzielić.
Comentarios