Czym jest niepokój? Zmartwienie i troska? Może to silnie odczuwalne ostrzeżenie, że nie jesteśmy na właściwej drodze? Że musimy zawrócić? Martwienie się bywa też czasem skutkiem chorób cywilizacyjnych. „Wahania nastroju”, brak równowagi hormonalnej, problemy z neuroprzekaźnikami w mózgu… nie obwiniajmy za to Boga i pamiętajmy, że oprócz modlitwy, mamy też do dyspozycji zdobycze medycyny.
W ostatnim tygodniu okresu wielkanocnego czekamy na Pięćdziesiątnicę, która upamiętnia przyjście Ducha Świętego. Tematem tego tygodnia jest Kontynuacja Dzieła Bożego.
Psalm 68:1-10: Ten fragment Psalmu 68 to hymn chwalący moc i zwycięstwo Boga. Psalmista wyraża wdzięczność za Bożą obecność i ochronę, opisując, jak Bóg walczy po stronie swojego ludu, prowadząc ich przez trudności i przeciwności.
Psalm 68:32-35: W tych wersach Psalmu 68 kontynuowana jest wizja triumfu Boga nad wrogami i wywyższenia Jego imienia. Psalmista nawołuje wszystkie królestwa ziemi, aby oddawały chwałę Bogu i śpiewały hymny na Jego cześć.
Dzieje Apostolskie 1:6-14: Ten fragment opisuje ostatnie spotkanie Jezusa z uczniami przed swoim wniebowstąpieniem. Uczniowie pytają Jezusa, czy przywróci królestwo Izraela, a On odpowiada, że to nie należy do ich wiedzy, ale obiecuje im przyjście Ducha Świętego. Po Jego wniebowstąpieniu uczniowie wracają do Jerozolimy i modlą się razem w oczekiwaniu na Ducha Świętego.
1 Piotra 4:12-14: Ten fragment mówi o tym, że chrześcijanie powinni oczekiwać prób i cierpień z powodu swojej wiary. Apostoł Piotr zachęca ich, aby się nie dziwili tym trudnościom, ale radowali się, ponieważ mają udział w cierpieniach Chrystusa. Wzywa ich do kontynuowania "dobra" i trwania w wierze w obliczu prześladowań.
1 Piotra 5:6-11: W tych wersach Piotr przekazuje nauki o pokorze i ufności w Boga. Zachęca czytelników do oddania swoich trosk Bogu, zaufania Jego opiece i pozostawienia wszystkiego w Jego rękach. Apostoł przestrzega przed pychą i zachęca do umiarkowania. Obiecuje, że Bóg, który udziela łaski, wzmocni, ochroni i ostatecznie ich wzbudzi.
Jana 17:1-11: Ten fragment to modlitwa Jezusa do Ojca. Jezus prosi Ojca o uwielbienie i chwałę, ponieważ nadszedł czas Jego pełnienia misji na ziemi. Prosi również o zachowanie i jedność swoich uczniów w Jego imieniu. Modlitwa ta ukazuje głęboką relację między Jezusem a Ojcem oraz troskę Jezusa o swoich uczniów.
Wspólnym mianownikiem tych fragmentów jest wiara, ufność i oczekiwanie na Boga w różnych sytuacjach. Psalm 68 i 1 Piotra 4 mówią o trudnościach, z jakimi spotyka się lud Boży, zachęcając do radości i wytrwałości w obliczu prześladowań. Dzieje Apostolskie 1 opisują oczekiwanie uczniów na Ducha Świętego i ich modlitwę o jedność w Jezusie. 1 Piotra 5 i Jana 17 podkreślają pokorę, ufność i oddanie swoich trosk Bogu, a także troskę Jezusa o swoich uczniów. Wszystkie te fragmenty łączy temat zaufania Bogu w obliczu trudności, oczekiwanie na Jego działanie, modlitwa, jedność w Jezusie i radość w Jego obecności.
Niewzruszony przez Lwy
Dzisiejsze nabożeństwo rozpoczęło się nietypowo. Słuchaliśmy przeboju Bobby'ego McFerrina z 1988 roku, pod tytułem Don't Worry, Be Happy. Ta piosenka wielokrotnie trafiała na szczyty list przebojów. Do tej pory słychać ją w kawiarniach, na ulicznych imprezach czy w windach (szczególnie przydatne dla każdego, kto ma zarówno klaustrofobię, jak i akrofobię). Tekst McFerrina zawiera „proste rady na każdą sytuację” i stały się w pop kulturze wytycznymi dla wielu osób pragnących beztroskiego życia.
Zagłębiając się w tekst piosenki, można się zastanawiać, czy aby McFerrin parodiował frazę, która jest często beztrosko nadużywana do gaszenia prawdziwych obaw i niepokojów? Na przykład takich, co wyzwalają z obezwładniającej bierności. W piosence, autor mówi ludziom zmagającym się z bezdomnością, ruiną finansową, samotnością i piętnem społecznym, aby przestali „dołować” innych swoim negatywnym nastawieniem – zamiast tego radzi „jak grzeczne małe dzieci nie martwcie się, bądźcie szczęśliwi”. Przekaz artysty można przyjąć tak samo jako pozytywny jak i nieco zwodniczy. Tak, nie spotkaliśmy się tu po to, aby analizować tekst piosenki. Rzecz jednak w tym, że nasza codzienność (na którą składają się m. in. radio, telewizja, ludzie) tłoczy nam zewsząd do głowy róże teksty, które warto czasem uporządkować i skonfrontować ze Słowem Bożym.
Podczas gdy „nie martw się bądź szczęśliwy” brzmi jak rada mędrca, w obliczu prawdziwych, namacalnych życiowych wyzwań - trąci nieszczerością. Większość z nas chciałaby móc odrzucić swoje zmartwienia i oddać się dobremu, staroświeckiemu pozytywnemu myśleniu – jednak o wiele łatwiej to powiedzieć niż zrobić. Jednak rada, by odłożyć na bok nasze zmartwienia, ma swoje korzenie w Piśmie Świętym. Jezus ostrzega przed martwieniem się, pytając nas, czy możemy w ten sposób wydłużyć nasze życie (Ew. Mateusza 6:27 ), a następnie mówi nam, abyśmy nie martwili się o przyszłość (6:34). W Liście do Filipian Paweł mówi, aby o nic się nie troszczyć, ale raczej wszystko zanosić do Boga w modlitwie ( Flp 4,6-7).). W naszym dzisiejszym fragmencie Piotr analizuje doświadczenia (dopusty), takie jak cierpienie i prześladowania. Wzywa nas, abyśmy pośród tych zmagań poddali Bogu nasze troski i zmartwienia.
6 Upokórzcie się więc pod mocną ręką Boga, aby was wywyższył w stosownej chwili. 7 Wszystkie troski wasze przerzućcie na Niego, gdyż Jemu zależy na was. 8 Bądźcie trzeźwi! Czuwajcie! Przeciwnik wasz, diabeł, jak lew ryczący krąży szukając kogo pożreć. 9 Mocni w wierze przeciwstawcie się jemu! Wiecie, że te same cierpienia ponoszą wasi bracia na świecie. 10 A Bóg wszelkiej łaski, Ten, który was powołał do wiecznej swojej chwały w Chrystusie, gdy trochę pocierpicie, sam was udoskonali, utwierdzi, umocni i ugruntuje. 11 Jemu chwała i moc na wieki wieków! Amen. ( 1 Piotra 5:6-11 BT ).
Łatwo jest interpretować radę Piotra: „zrzucić na Niego całą swoją troskę, ponieważ On troszczy się o ciebie” - jako nonszalanckie odrzucanie samych obaw. To samo można by pomyśleć o fragmentach z Ewangelii Mateusza i Listu do Filipian — ale tylko wtedy, gdy usunie się je z kontekstu. Czy to są lekko rzucone zdania mające na celu uspokojenie czyjegoś żalu, więc nie musimy sami sobie z tym radzić? Porady zwykle pojawiają się na skutek szczegółowych dyskusji i analiz na temat zdarzeń, zmartwień lub cierpienia. Jezus udziela swoich rad po przedstawieniu szerszego kontekstu Bożej troski o swoje stworzenie. Dlatego tutaj nie martwimy się, ponieważ uwierzyliśmy, że Bóg naprawdę troszczy się o nas. W Liście do Filipian Paweł mówi nam - abyśmy się nie niepokoili - po tym, jak już usłyszeliśmy o tym, jakie niewiarygodne rzeczy Bóg dla nas uczynił na ścieżce do umocnienia naszej wiary w kontekście Jego wierność. Są to zatem porady w kontekście konkretnych zdarzeń i faktów.
W całym liście uczono nas, że sprawiedliwe cierpienie, (to znaczy cierpienie dla sprawiedliwości), oznacza uczestnictwo w cierpieniu Jezusa poprzez cierpienie za czynienie dobra lub dla dobra Ewangelii. Innymi słowy, kiedy cierpimy, wyraźniej odnosimy się do miłości, jaką miał Jezus, kiedy zdecydował się cierpieć za nas. W żaden sposób Piotr nie próbuje bagatelizować naszego cierpienia jako takiego — zamiast tego próbuje pomóc nam zrozumieć je we właściwym kontekście Chrystusowym.
Przewodnim tematem listu jest to, że cierpienia i próby są zdarzeniami, które powinniśmy znosić tak, jak Jezus cierpiał za nas. Ponadto, jak wskazano tutaj w tym fragmencie, machinacjom diabła należy się przeciwstawiać. Wytrwajcie, przeciwstawcie się, stójcie niewzruszenie – oto odpowiedzi, do których jesteśmy wezwani w obliczu cierpienia i prób. Odpowiedzi te nie opierają się na prostemu „pozytywnemu myśleniu”. Nie chodzi o to, aby od zmartwień odwrócić się plecami z zawadiackim uśmiechem. Słowa Piotra wskazują na wyzwanie, cierpliwość i praktykę (a nawet taktykę). Innymi słowy, nie tyle „nie martw się bądź szczęśliwy” jest zakorzenione w Piśmie Świętym, ale bardziej „nie martw się, bądź silny w Jezusie”. Nasza zdolność do wytrwania w sile jest czymś, co Bóg dał nam w łasce:
… A Bóg wszelkiej łaski, Ten, który was powołał do wiecznej swojej chwały w Chrystusie, gdy trochę pocierpicie, sam was udoskonali, utwierdzi, umocni i ugruntuje.
Dlatego podstawą naszego uwolnienia się od zmartwień i trosk jest pewność co do wiernej miłości Boga. Zrzucamy nasze zmartwienia i troski na Boga, ponieważ On troszczy się o nas i za nas. A nasz Bóg, który troszczy się o nas i nas kocha, nie pozwoli nam trwać w wiecznym cierpieniu, ale zamiast tego wyciąga nas z opałów, pociesza, daje siłę i nadzieję, których potrzebujemy.
Powodem, dla którego odrzucam wezwania z piosenki, takie jak „nie martw się, bądź szczęśliwy” lub „po nocy zawsze nastaje dzień” jest to, że rzadko wypowiada się je w kontekście wiary w Chrystusa. Tym sloganom w oderwaniu od Chrystusa, brakuje solidnej podstawy, fundamentu. I owszem, chrześcijanie często mogą być postrzegani jako bezduszni w stosunku do tych, którzy nie wierzą. Może się wydawać, że zbyt lekceważąco traktujemy śmierć i cierpienie. To, co dla dojrzałego chrześcijanina jest stwierdzeniem przywołującym głębokie prawdy teologiczne, dla niewierzącego może wydawać się obraźliwym frazesem. Nie pozwólmy się szufladkować, ale też nie spłycajmy naszej postawy wobec cierpienia.
Rada Piotra dotycząca cierpliwego znoszenia cierpienia ma zastosowanie wyłącznie we właściwym kontekście — tj. cierpieniu za właściwe postępowanie lub za Ewangelię. Cierpienie spowodowane przez nasz własny grzech i czyny to zupełnie inna sprawa. Powinniśmy raczej umożliwiać przemianę naszego zachowania poprzez działanie Ducha Świętego w naszym życiu. Jeśli cierpimy, niech to będzie z wyższego powodu – naśladowania Jezusa.
Kiedy wracamy do monologu Piotra na temat cierpienia, widzimy, że udziela on rad, aby wierzący mogli żyć swoją wiarą z „szeroko otwartymi oczami”. Nie prowadzimy doskonałego, szczęśliwego życia, ponieważ nasz wróg krąży w poszukiwaniu, kogo może pożreć. Naiwność w tej kwestii grozi tym, że staniemy się potencjalną zdobyczą, gdy ulegniemy rozpaczy, że życie nie toczy się po naszej myśli.
Umiłowani! Temu żarowi, który w pośrodku was trwa dla waszego doświadczenia, nie dziwcie się, jakby was spotkało coś niezwykłego, ale cieszcie się, im bardziej jesteście uczestnikami cierpień Chrystusowych, abyście się cieszyli i radowali przy objawieniu się Jego chwały. Błogosławieni [jesteście], jeżeli złorzeczą wam z powodu imienia Chrystusa, albowiem Duch chwały, Boży Duch na was spoczywa. ( 1 Piotra 4:12-14 BT )
W rozdziale 4 Piotr mówi swoim czytelnikom, że cierpienia, które obecnie znoszą, nie powinny być niespodzianką. To jest próba, ale… nie od Boga. On nie ma takiej potrzeby; on wie, kto jest Jego. Nie, to jest wyzwanie rzucone przez grasującego lwa lub tych, którzy sprzeciwiają się Chrystusowi. Tak, jak mściwy człowiek może irytować swojego chrześcijańskiego bliźniego tylko po to, by zobaczyć, jak bardzo jest „chrześcijański”. Ale tutaj Duch Boży spoczywa na nas i to powinno nas podnieść do radości i chwały.
Próby, którymi jesteśmy naznaczani nie są skutkiem Bożego gniewu lub kary. To okazja do przyłączenia się do Chrystusa w Jego cierpieniu. Czyniąc to, stajemy się świadkami dla ludzi wokół nas i możemy świętować, kiedy to świadectwo przynosi owoce. Cierpliwe znoszenie cierpienia jest uczestnictwem w Chrystusie i potencjalnie prowadzi do jasnego i zamierzonego celu – głoszenia Chrystusa i uwielbienia Boga. A czym jest niepokój? Zmartwienie i troska? Może to odczuwalne ostrzeżenie, że nie jesteśmy na właściwej drodze? Że musimy zawrócić? Martwienie się bywa też czasem skutkiem chorób cywilizacyjnych. „Wahania nastroju”, brak równowagi hormonalnej, problemy z neuroprzekaźnikami w mózgu… nie obwiniajmy za to Boga i pamiętajmy, że oprócz modlitwy, mamy też do dyspozycji zdobycze medycyny.
Wracając do Piotra. On nie mówi o abstrakcyjnej koncepcji, gdy sugeruje, aby niepokoje zrzucać na Boga. Prosi nas, abyśmy umieścili cierpienie we właściwym kontekście i przyjęli postawę polegającą na zaufaniu Bogu. Chodzi o to, aby być nieustraszonym nawet w otoczeniu lwów. A czynimy to, ponieważ wiemy, że Bóg jest dobry i że dając świadectwo tej prawdzie, współpracujemy z Nim w służbie zbawienia. Drodzy! Nie martwcie się i bądźcie szczęśliwi w Chrystusie!
Comments