Który Kościół jest prawdziwy?
Niedziela 29 Maja
Jezus modli się, abyśmy byli zjednoczeni w taki sposób, że w końcu cały świat pozna, że Jezus jest Panem. A to zostałoby osiągnięte przez sposób, w jaki jesteśmy ze sobą w jedności. Czy fakt, że w kościele chrześcijańskim istnieje tysiące wyznań, jest oskarżeniem przeciwko nam za nasz brak jedności? Być może, jeśli skupimy się na różnicach. Ale co, jeśli skupimy się na naszej zgodzie w Jezusie? Czy nie o to modli się Jezus – o naszą jedność jako bracia i siostry w Chrystusie? Niestety często skupiamy się na czymś innym niż nasza jedność

Czy kiedykolwiek czułeś się pusty w środku? Czy kiedykolwiek czułeś, że życie to jeden wielki problem przepleciony tylko krótkimi chwilami radości? Nawet jeśli wiemy, że mamy wszystko materialne, czego potrzebujemy, nic nie jest w stanie zaspokoić duchowej pustki. Tą, może wypełnić tylko Jezus. On jest prawdziwą Żywą Wodą, która nawet w najgłębszych, najciemniejszych chwilach na pustyni, odświeża naszą duszę i utrzymuje nas w swoim kochającym uścisku.
Psalm 97:1-12 • Dz 16:26-34 • Ap 22:12-14 , 16-17 , 20-21 • J 17:20-26
Tematem tego tygodnia jest nasza odpowiedź na propozycję zbawienia i przyjęcie dobroci i miłości Boga do naszego życia. W wezwaniu do uwielbienia psalmista mówi nam, że z powodu panowania Pana cała ziemia powinna się cieszyć. W Dziejach Apostolskich 16 widzimy strażnika więziennego, który nadzorował Pawła i Sylasa, radującego się z powodu nawrócenia i przeżywania wiary w Chrystusa. U Jana widzimy Jezusa modlącego się, aby niewierzący świat dowiedział się, że Bóg go kocha a w Apokalipsie jest obiecane, że wszyscy, którzy przyjdą do Boga, zostaną napełnieni pełnią życia.
Żarliwa modlitwa Chrystusa
Czy słyszałeś kiedyś, jak ktoś modli się za ciebie? Niezależnie od tego, czy był to rodzic, przyjaciel, czy ktoś z kościoła, dobrze jest, aby wiedział, czego tak naprawdę chcesz, co ma zanieść do Boga w Twoim imieniu. Wcześniej, dobrze będzie, gdy ty sam uświadomisz sobie, co pragniesz, aby Bóg uczynił to w twoim życiu.
Ta modlitwa, którą modli się Jezus, jest częścią modlitwy, która zaczyna się na początku rozdziału 17. Pamiętajmy, że Jezus nie wygłasza tutaj kazania ani nawet spisu rzeczy do zrobienia dla kościoła, ponieważ wówczas kościół w obecnej postaci nie istniał. To jest modlitwa. I jest to modlitwa, która pozwala uczniom zajrzeć za zasłonę w relację między Ojcem a Synem.
Przyjrzyjmy się bliżej żarliwej modlitwie, którą Jezus modli się za swoich uczniów. Modlitwa, którą zanosi, jest słyszana przez uczniów. W pierwszych kilku wersetach modli się o jedność. Następnie Jezus modli się, aby zobaczyli Jego chwałę, a na koniec modli się o ich więź z Trójcą.
20 Nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie; 21 aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno, aby świat uwierzył, żeś Ty Mnie posłał. 22 I także chwałę, którą Mi dałeś, przekazałem im, aby stanowili jedno, tak jak My jedno stanowimy. 23 Ja w nich, a Ty we Mnie! Oby się tak zespolili w jedno, aby świat poznał, żeś Ty Mnie posłał i żeś Ty ich umiłował tak, jak Mnie umiłowałeś. ( Jan 17:20-23 )
W tej pierwszej części widzimy Jezusa nie tylko modlącego się za swoich uczniów, ale za nas i za wszystkich, którzy przyjdą po nas. Jego modlitwa to wołanie o jedność w ciele Chrystusa, że tak jak on i Ojciec są jednym, tak my będziemy jednością ze sobą.
Jezus modli się, abyśmy byli zjednoczeni w taki sposób, że w końcu cały świat pozna, że Jezus jest Panem. A to zostałoby osiągnięte przez sposób, w jaki jesteśmy ze sobą w jedności. Czy fakt, że w kościele chrześcijańskim istnieje tysiące wyznań, jest oskarżeniem przeciwko nam za nasz brak jedności? Być może, jeśli skupimy się na różnicach. Ale co, jeśli skupimy się na naszej zgodzie w Jezusie? Czy nie o to modli się Jezus – o naszą jedność jako braci i sióstr w Chrystusie? Niestety często skupiamy się na czymś innym niż nasza jedność.
Ciało Chrystusa często jest stawiane jako powód twierdzenia, że jeśli jesteś chrześcijaninem, przestaniesz robić pewne rzeczy, porzucasz pewien styl. To prawda. Przestajemy nienawidzić innych ludzi, przestajemy czcić bożków i to jest dobre. Ale niektórzy przyjmują tę ideę i przekształcają ją w legalistyczne konkrety, że przez twoje zewnętrzne podporządkowanie się ich standardom albo zostaniesz zakwalifikowany, albo zdyskwalifikowany w danej społeczności. Ale to nie jest jedność, to jest jednolitość. Ważne jest, aby zrozumieć, że nie wszyscy mamy takie same poglądy czy dojrzałość w Panu, czy te same dary czy powołania.
Ostatecznie jednolitość narusza relację, jaką każdy z nas ma ze Zbawicielem i Panem. Utrzymuje nas przy normie, której nasz Pan nie wymagał od nas. To oznacza, że nie ma np. przymusu bycia tak katolikiem jak i protestantem a jeden nie powinien dyskredytować drugiego.
Kościół nigdy nie był i nigdy nie będzie w całkowitej zgodzie po tej stronie nieba. To, czego Chrystus pragnie i modli się za nas, to abyśmy byli jednością w miłości. Mamy być doskonali w miłości, a dzięki tej miłości zgubiony świat ujrzy Chrystusa.
24 Ojcze, chcę, aby także ci, których Mi dałeś, byli ze Mną tam, gdzie Ja jestem, aby widzieli chwałę moją, którą Mi dałeś, bo umiłowałeś Mnie przed założeniem świata. ( Jan 17:24 )
W tym wersecie widzimy Jezusa modlącego się, aby uczniowie byli tam, gdzie on jest i aby widzieli Jego chwałę. Ta sama chwała, jaką Jezus miał u Ojca z powodu miłości, jaką miał do niego Ojciec. Czym właściwie jest chwała? Wydaje się, że jest to jedno z tych tajemniczych słów religijnych, które wrzuca się w kazania i pieśni uwielbienia.
W tym fragmencie greckie słowo oznaczające chwałę to „doxa”. Ma to związek z przypisywaniem wartości czemuś. Daje dokładną ocenę przedmiotu lub osoby. W tym przypadku jest to rozpoznanie, docenienie i dokładna ocena charakteru i natury Boga. To zgadzanie się z Nim i jaki jest Bóg.
Czy kiedykolwiek powiedziano Ci coś negatywnego o kimś, kogo nie spotkałeś? Czy to utrwaliło twoją opinię o nim, zanim jeszcze się z nimi spotkałeś? To się zdarza. Kiedy w końcu spotkałeś tę osobę, dowiedziałeś się jednak, że wiele lub większość negatywnych rzeczy, które o niej powiedziano, nie było prawdą.
Niezwykle ważne dla Boga jest to, że mamy Jego dokładną reprezentację. Że kiedy widzimy go takim, jakim jest, nie możemy nie szanować Jego dróg. I to jest Bóg, którego widzimy w Jezusie. A widząc samą miłość w osobistej formie, jak możesz nie kochać w zamian? Wzajemna miłość może być wyrazem oddawania chwały.
Kiedy widzimy Jezusa, widzieliśmy Ojca. W praktyce, od tego musi zacząć się nasz ogląd Boga – nie od Starego Testamentu, ale od życia Chrystusa. Nikt bowiem nie widział Ojca oprócz Syna. ( Jan 6:46 )
Jezus pragnie, aby jego uczniowie – w tym ty i ja – ujrzeli Jego chwałę i byli w zgodzie z charakterem i naturą Boga widzianymi w Chrystusie Jezusie. Również, aby uznać jego suwerenne prawo do swojego stworzenia. Pragnie, aby zawierzyć Jemu i mocy, którą chce prowadzić nas i przez nas.
25 Ojcze sprawiedliwy! Świat Ciebie nie poznał, lecz Ja Ciebie poznałem i oni poznali, żeś Ty Mnie posłał. 26 Objawiłem im Twoje imię i nadal będę objawiał, aby miłość, którą Ty Mnie umiłowałeś, w nich była i Ja w nich. ( Jan 17:25-26 )
W ostatniej części tej żarliwej modlitwy Chrystusa Jezus stwierdza, że objawił swoim uczniom Ojca. Jego pragnieniem było, aby mieli udział w relacji miłości, która istnieje w Trójcy.
Przed samym stworzeniem świata, zanim ludzkość pojawiła się w oczach Ojca, istniała ta więź jedności, chwały i intymności. Ta największa ze wszystkich miłości jest fundamentem, na którym samo stworzenie istnieje i jest utrzymywane razem. Bóg nie szuka automatów, które ślepo wykonują rozkazy przez przymus i ultimatum; zachęca nasze serca do udziału w tym, co zawsze było w jego sercu od zarania dziejów. Jego pragnieniem jest wciągnięcie nas w tę intymność.
Dzięki Duchowi Świętemu doświadczamy intymności, która wykracza poza wszystkie nasze relacje międzyludzkie. Jest to nierozłączna relacja, w której Duch Chrystusa zamieszkał i obiecuje, że nigdy nas nie opuści. Nigdy nie będzie chwili, w której Duch Boży nie będzie obecny w twoim życiu. Bóg przygotował dla nas drogę, abyśmy byli z Nim złączeni.
Kiedy jesteśmy urzeczeni intymnym zjednoczeniem z Bogiem, łatwiej jest kochać naszych braci i siostry w wierze. A kiedy to robimy, pomniejsze rzeczy tego życia zaczynają odpadać. To tutaj naprawdę zaczynamy uwielbiać Boga w naszej praktyce jedności. A z kolei niewierzący świat może zacząć wierzyć w Boga godnego chwały i czci.
W Liście do Hebrajczyków 7:25 przypomina się nam, że zawsze żyje, aby się wstawiać za nimi. Czy to możliwe, że Chrystus wciąż modli się za nami swoją żarliwą modlitwą? Że wciąż się modli, aby Kościół był jednym, abyśmy widzieli i mieli udział w Jego chwale i uczestniczyli w zażyłości z Ojcem, Synem i Duchem? Powinniśmy razem z nim modlić się o te rzeczy i zróbmy to teraz.