Radzenie sobie z chorobą bywa kosztowne i tak było także wieki temu. Posłuchaj o historii Naamana, dumnego człowieka, który zachorował i uświadomił sobie, że jest tylko jeden prawdziwy Uzdrowiciel, który może go w pełni przywrócić do życia wewnętrznego i zewnętrznego
Tematem tego tygodnia jest chwała i łaska. A może bardziej; przechwałki i łaska.
Wezwanie do uwielbienia z Psalmu ukazuje chwałę Boga jako Tego, który jest z nami w dobrym i złym czasie. W 2 Królewskiej 5 czytamy o historii Naamana, który chce oddać hołd Elizeuszowi za uzdrowienie, które otrzymał od Boga. Paweł z radością oświadcza w Liście do Galatów, że jego jedyną chlubą jest Jezus Chrystus i wszystko, co dla niego uczynił. Łukasz opowiada, że kiedy uczniowie powrócili z misji głoszenia nadejścia królestwa Bożego, podekscytowani cudownymi czynami, których dokonali, Jezus przypomniał im, że ich prawdziwą chlubą jest ich własne zbawienie.
Szkoda życia na przechwałki
Zapewne niejednokrotnie byłeś świadkiem sytuacji, gdy ktoś głośno a może i natarczywie przechwalał się swoim sukcesem lub zdobyczą: awansem w pracy, nowym samochodem czy partnerem. Są to wszystkie rzeczy, które niektórzy z nas doświadczają lub będą regularnie doświadczać. Radość w zdrowej lub niezdrowej odmianie jest głęboko zakorzeniona w naszej ludzkiej naturze.
Kiedy siedemdziesięciu dwóch uczniów zostało wysłanych przez Jezusa, aby ogłosić nadejście Królestwa Bożego, grupa składająca się z rybaków i poborców podatkowych, bez wykształcenia i doświadczenia, została wrzucona w głębokie wody służby ewangelicznej. Posłuchaj fragmentu;
1 Następnie wyznaczył Pan jeszcze innych siedemdziesięciu dwóch i wysłał ich po dwóch przed sobą do każdego miasta i miejscowości, dokąd sam przyjść zamierzał. 2 Powiedział też do nich: «Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo. 3 Idźcie, oto was posyłam jak owce między wilki. 4 Nie noście z sobą trzosa ani torby, ani sandałów; i nikogo w drodze nie pozdrawiajcie! 5 Gdy do jakiego domu wejdziecie, najpierw mówcie: Pokój temu domowi! 6 Jeśli tam mieszka człowiek godny pokoju, wasz pokój spocznie na nim; jeśli nie, powróci do was. 7 W tym samym domu zostańcie, jedząc i pijąc, co mają: bo zasługuje robotnik na swoją zapłatę. Nie przechodźcie z domu do domu. 8 Jeśli do jakiego miasta wejdziecie i przyjmą was, jedzcie, co wam podadzą; 9 uzdrawiajcie chorych, którzy tam są, i mówcie im: Przybliżyło się do was królestwo Boże. 10 Lecz jeśli do jakiego miasta wejdziecie, a nie przyjmą was, wyjdźcie na jego ulice i powiedzcie: 11 Nawet proch, który z waszego miasta przylgnął nam do nóg, strząsamy wam. Wszakże to wiedzcie, że bliskie jest królestwo Boże.” ( Łukasza 10:1-11 )
Szkoda czasu na zemstę i pogrzeby
Warto rozważyć kontekst siedemdziesięciu dwóch uczniów w tym fragmencie. Choć podążają za Jezusem i wierzą w niego, wiedzieli też, że nie pasują do wzorca ucznia przeciętnego rabina. Tekst pokazuje Jezusa odrzuconego przez lokalną społeczność. Dwunastu uczniów chciało przywołać ogień, aby strawił wioskę, a Jezus musiał ich zganić.
W tych fragmentach Łukasza 9 i 10 Jezus uczy swoich uczniów nowego sposobu reagowania. Kiedy Jezus zostaje skrzywdzony, chcą zemsty, a on gani ich zamiary. Kiedy wzywa innych, nie są gotowi do naśladowania i tracą możliwość włączenia się w jego służbę. Jednak tych siedemdziesięciu dwóch ludzi przeszło tę próbę i teraz otrzymują moc – moc błogosławienia i uzdrawiania oraz moc przemawiania do tych, którzy nie odpowiadają na przesłanie ewangelii.
Nawet gdy Jezus mówi im, że są wysyłani jako owce między wilki, jak amator rywalizujący z profesjonalistą, daje im władzę i autorytet. A władza, którą Jezus im nadał, byłaby niepodobna do niczego, czego mogliby się spodziewać. Powiedział im, aby uzdrawiali ludzi, podczas gdy wypełniali rolę, jaką zwykle pozostawia się prorokowi do głoszenia królestwa. Wraz z Janem Chrzcicielem ogłaszają przyjście Pana do miast.
Podobnie jak Jonasz dla mieszkańców Niniwy, uczniowie mają jedno przesłanie dla tych, którzy ich odrzucają – zmienić się i odpokutować. Należy zauważyć, że powiedziano im, że ich działanie jest ostrzeżeniem i wezwaniem do pokuty, podobnie jak ostrzeżenie Jonasza skierowane do mieszkańców Niniwy. To ostrzeżenie reprezentuje szczere pragnienie Boga, aby ludzie nawrócili się i zostali zbawieni.
Posłuchajmy dalej;
„16 Kto was słucha, Mnie słucha, a kto wami gardzi, Mną gardzi; lecz kto Mną gardzi, gardzi Tym, który Mnie posłał» 17 Wróciło siedemdziesięciu dwóch z radością mówiąc: «Panie, przez wzgląd na Twoje imię, nawet złe duchy nam się poddają». 18 Wtedy rzekł do nich: «Widziałem szatana, spadającego z nieba jak błyskawica. 19 Oto dałem wam władzę stąpania po wężach i skorpionach, i po całej potędze przeciwnika, a nic wam nie zaszkodzi. 20 Jednak nie z tego się cieszcie, że duchy się wam poddają, lecz cieszcie się, że wasze imiona zapisane są w niebie».”. ( Łk 10:16-20 )
Uczniowie są zachwyceni i podekscytowani. Zrobili to, co uczynił Jezus; ogłosili królestwo, uzdrawiali chorych, ale jest coś więcej… wypędzali demony! Amatorzy pokonali zawodowców!
Interesujące jest to, że Jezus nie mówi nic pozytywnego o tym doświadczeniu poza wykazaniem skutku działania. Jest wiele kościołów, które stworzyły tożsamość opartą na wyrzucaniu demonów, ale kiedy dzieje się to w Piśmie, w oczach Jezusa nie jest to jakieś wielkie wydarzenie. W obliczu jego mocy, klęska szatana jest czymś oczywistym.
Kiedy Jezus mówi im: „Widziałem, jak szatan upadł…”, podkreśla trzy rzeczy. Wygłasza konkretne oświadczenie o swojej boskości – żaden ziemski człowiek nie był świadkiem upadku Szatana. Pochwala pracę dla królestwa, którą wykonali uczniowie – uczestniczą w upadku wroga. Wskazuje, że pokonanie szatana to już załatwiona sprawa – pokonanie demonów i napawanie się tym jest podobne do napawania się trupem wroga.
Szatan i owszem jest silny, ale Jezus już go związał; władza uczniów nad demonami nigdy nie była celem samym w sobie. W rzeczywistości udział uczniów w przyjściu królestwa był o wiele ważniejszy.
Radujmy się
Jezus wzywa swoich uczniów, by radowali się ze swojego zbawienia. To jest prawdziwy powód do przechwałek i radości! Sportowiec, który strzelił gola, gracz, który pokonał kolegów, kolega, który awansował, to przejawy niesłusznej dumy. Zostaliśmy stworzeni do chlubienia się, ale grzech przekręcił naszą chlubę ku sobie, a nie Bogu. Jak apostoł Paweł mówi nam w Liście do Galacjan 6, jesteśmy stworzeni do chlubienia się w Jezusie Chrystusie i tym, co dla nas uczynił.
Nauczmy się chwalić tym, co naprawdę ważne.
Comments