top of page
Zdjęcie autoraWitold Augustyn

MAGIA CZY BÓG?

NANIEDZIELNIK 29.09.



Osoba całkowicie pogodzona ze sobą, w „magiczny” sposób przyciąga szczęście?


A może jednak nie magia, a coś znacznie głębszego? Przecież w Biblii nie ma miejsca na przypadkowe czary. Nie, tutaj działa prawo, które pochodzi od Boga – prawo siewu i żniw. Kiedy siejesz dobro, nie ma w tym magii, lecz Boża obietnica: „Co człowiek sieje, to i żąć będzie” (Ga 6,7). Jeśli promieniujesz pokojem, Bożą miłością, będziesz tym oświetlony. To nie jakiś „kosmiczny przypadek”, ale Boży plan, który działa, odkąd wszechświat został stworzony.


Tak, powiedzmy to jasno: nie chodzi o mistyczną energię, która tańczy gdzieś w eterze. Chodzi o prawdziwe światło, to, które nosimy w sercach, kiedy żyjemy według nauki Chrystusa. Jezus powiedział: „Wy jesteście światłem świata” (Mt 5,14). To nasze serca są tym światłem, które Bóg w nas zapalił. Nie jesteśmy tylko odbiornikami losowej energii – jesteśmy przekaźnikami miłości, którą otrzymaliśmy od Boga, i to od nas zależy, czy ją rozpalimy i pozwolimy, by świeciła.


„Każdy, kto zaświeci, zostanie z powrotem oświetlony” – oto sekret, ale nie jest to sekret, który potrzebuje zasłony mistycyzmu. Jest to Boża prawda, która mówi, że dobro powraca do nas.


Jezus nauczał: „Dawajcie, a będzie wam dane” (Łk 6,38).


To prawo duchowe – nie przyciągasz szczęścia przez przypadek, lecz przez Bożą łaskę, która nagradza tych, którzy żyją w zgodzie z Jego miłością. Nie dajmy się zwieść, myśląc, że chodzi tu o coś nieuchwytnego – chodzi o to, co jest wieczne, o Boże światło, które nigdy nie gaśnie.


Więc świetlistego dnia, kochani – ale nie z powodu „magii”, która gdzieś tam krąży. Świetlistego dnia, bo „miłość jest z Boga” (1 J 4,7), a my mamy możliwość być jej przekaźnikami.


Niech nasze światło nie pochodzi z magii, lecz z Bożej obecności w nas – niech świeci, niech ogrzewa, i niech zmienia ten świat na lepsze, w imię Boga, który jest Światłością…


 

Witold Augustyn

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

FOR SUNDAY

Comments


bottom of page