NANIEDZIELNIK 09.06
Wyobraźmy sobie tłumy tak wielkie, że Jezus i Jego uczniowie nie mają nawet czasu, aby usiąść do posiłku. Wyobraźmy sobie oskarżenia, które rzucają cień na Jego boskie czyny, przypisując je mocy szatana. Wyobraźmy sobie Jezusa, redefiniującego pojęcie rodziny, w sposób, który zaskakuje i wywołuje kontrowersje. Ewangelia Marka zabiera nas w świat pełen napięć, cudów i głębokich duchowych prawd. W dzisiejszym fragmencie zobaczymy, jak Jezus radzi sobie z niezrozumieniem, oskarżeniami i redefiniuje najważniejsze relacje w naszym życiu. Zapraszam Was do zgłębienia tych niezwykłych wydarzeń i odkrycia, co one oznaczają dla nas jako współczesnych wierzących, którzy pragną być prawdziwą rodziną Jezusa, posłuszną woli Bożej. Zanim przejdziemy do czytania głównego tekstu naszego dzisiejszego nabożeństwa, posłuchajmy towarzyszących.
Wybrane fragmenty Biblii ukazują różne aspekty relacji między człowiekiem a Bogiem, a także Boże miłosierdzie, nadzieję i posłuszeństwo. W Księdze Rodzaju widzimy pierwszy grzech i jego konsekwencje, ale także pierwszą obietnicę zbawienia, gdzie Bóg zapowiada zwycięstwo nad szatanem. Psalm 130, jest wołaniem z głębin grzechu i rozpaczy, ale także, pełnym nadziei na Boże przebaczenie i miłosierdzie. W 2 Liście do Koryntian, Paweł wyraża niezłomną wiarę i nadzieję na zmartwychwstanie i wieczne życie. Wszystkie te fragmenty łączy temat nadziei na Boże zbawienie i miłosierdzie oraz konieczność posłuszeństwa Bogu, które prowadzi do prawdziwej wspólnoty.
Ewangelia Marka 3, 20-35 jest fragmentem pełnym napięcia i głębokich duchowych prawd, które ukazują zarówno dynamikę misji Jezusa, jak i reakcje różnych grup ludzi na Jego działalność. Jest to czas, w którym Jezus jest u szczytu swojej publicznej posługi, a Jego nauczanie i cuda przyciągają tłumy. Jednak ten okres wzmożonej aktywności nie jest pozbawiony konfliktów i nieporozumień.
Posłuchajmy teraz Ewangelii wg św. Marka:
20 Potem przyszedł do domu, a tłum znów się zbierał, tak, że nawet posilić się nie mogli. 21 Gdy to posłyszeli Jego bliscy, wybrali się, żeby Go powstrzymać. Mówiono bowiem: «Odszedł od zmysłów». 22 Natomiast uczeni w Piśmie, którzy przyszli z Jerozolimy, mówili: «Ma Belzebuba i przez władcę złych duchów wyrzuca złe duchy». 23 Wtedy przywołał ich do siebie i mówił im w przypowieściach: «Jak może szatan wyrzucać szatana? 24 Jeśli jakieś królestwo wewnętrznie jest skłócone, takie królestwo nie może się ostać. 25 I jeśli dom wewnętrznie jest skłócony, to taki dom nie będzie mógł się ostać. 26 Jeśli więc szatan powstał przeciw sobie i wewnętrznie jest skłócony, to nie może się ostać, lecz koniec z nim. 27 Nie nikt nie może wejść do domu mocarza i sprzęt mu zagrabić, jeśli mocarza wpierw nie zwiąże, i wtedy dom jego ograbi. 28 Zaprawdę, powiadam wam: wszystkie grzechy i bluźnierstwa, których by się ludzie dopuścili, będą im odpuszczone. 29 Kto by jednak zbluźnił przeciw Duchowi Świętemu, nigdy nie otrzyma odpuszczenia, lecz winien jest grzechu wiecznego». 30 Mówili bowiem: «Ma ducha nieczystego». 31 Tymczasem nadeszła Jego Matka i bracia i stojąc na dworze, posłali po Niego, aby Go przywołać. 32 Właśnie tłum ludzi siedział wokół Niego, gdy Mu powiedzieli: «Oto Twoja Matka i bracia na dworze pytają się o Ciebie». 33 Odpowiedział im: «Któż jest moją matką i [którzy] są braćmi?» 34 I spoglądając na siedzących dookoła Niego rzekł: «Oto moja matka i moi bracia. 35 Bo kto pełni wolę Bożą, ten Mi jest bratem, siostrą i matką».
MAREK 3, 20-35 (BT)
W wybranym na dzisiaj fragmencie widzimy cztery główne wątki: zaangażowaną misję Jezusa i reakcję tłumów, oskarżenia o działanie w mocy szatana, naukę Jezusa o grzechu przeciwko Duchowi Świętemu oraz inne ujęcie pojęcia rodziny. Każdy z tych elementów nie tylko ilustruje różne aspekty misji Jezusa, ale także rzuca światło na duchowe prawdy, które są aktualne również dziś. Zanim zagłębimy się w szczegółową analizę tych wersetów, warto zauważyć, że ich główne przesłanie koncentruje się wokół autorytetu Jezusa i Jego relacji z tymi, którzy Go otaczają. Odpowiedzi na zarzuty i nauki Jezusa o Duchu Świętym podkreślają Jego Boską misję i niezłomność Królestwa Bożego. Ponadto, redefinicja pojęcia rodziny, wyraźnie pokazuje, że najbardziej istotne więzi duchowe opierają się na wypełnianiu woli Bożej.
Ewangelia Marka, znana z dynamicznego i bezpośredniego stylu, ukazuje Jezusa w akcji, działającego z mocą i autorytetem. Fragment ten nie tylko przybliża nam postać Jezusa, ale również stawia przed nami pytania o naszą własną wierność i posłuszeństwo wobec Boga. Jakie są nasze reakcje na działanie Boga w naszym życiu? Czy rozpoznajemy i akceptujemy Jego moc, czy też poddajemy się wątpliwościom i oskarżamy?
W pierwszych zdaniach obserwujemy, jak żywiołowa i absorbująca była misja Jezusa. Tłumy gromadzące się wokół Niego były tak liczne, że On i Jego uczniowie nie mieli nawet czasu na posiłek. Ten obraz pokazuje, jak przejmujący był głód nauki, jak bardzo ludzie pragnęli Jego obecności i mocy. Jezus był nieustannie otoczony przez potrzebujących. Tak, chodziło także o uzdrawianie, czyli na poprawę jakości tego życia. Zwróćmy uwagę na postawę rodziny Jezusa, która przychodzi, aby Go powstrzymać. Nie jest jednoznaczna, ale wielowymiarowa. Krewni Jezusa, zdaje się, że uwierzyli w plotki rozsiewane przez przeciwników; "On odszedł od zmysłów". Ta scena, opisana reakcja krewnych, może być postrzegana jako przejaw troski, ponieważ rodzina martwi się o Jego zdrowie i bezpieczeństwo. Jednakże, można ją również interpretować jako brak pełnego zrozumienia Jego misji. Rodzina Jezusa, widząc Jego nieustanne zaangażowanie i brak odpoczynku, mogła obawiać się o Jego dobrostan, ale jednocześnie nie dostrzegała duchowego znaczenia Jego działań.
W kontekście biblijnym, nie jest to odosobniony przypadek, gdzie rodzina nie rozumie powołania wybranego przez Boga. W Ewangelii Jana 7, 5 czytamy, że nawet bracia Jezusa nie wierzyli w Niego: „Bo nawet bracia Jego nie wierzyli w Niego”. Rodzina Jezusa miała trudności z zaakceptowaniem Jego mesjańskiego powołania, co jest zrozumiałe, biorąc pod uwagę niezwykłość Jego misji i nauczania.
Jezus często podkreślał, że prawdziwa wspólnota to ci, którzy wypełniają wolę Bożą. W Ewangelii Mateusza 12, 46-50 Jezus mówi: „— Chcesz wiedzieć, kto prawdziwie jest moją rodziną – bliższą mi niż matka i krewni? I wskazując ręką na uczniów, rzekł: - Oto moja matka i moja rodzina! Każdy, kto pełni wolę mego Ojca z Niebios, jest mi bliski jak matka, brat, siostra, kuzyn czy kuzynka!” To przesłanie jest jasne: duchowe więzi są ważniejsze niż więzy krwi. Dla Jezusa, prawdziwa rodzina to ci, którzy są posłuszni Bogu i realizują Jego wolę.
Ewangelista Marek ukazuje, że misja Jezusa była pełna poświęcenia i oddania, co jest przykładem dla każdego chrześcijanina. Jako naśladowcy Jezusa, jesteśmy wezwani do zaangażowania się w Boże dzieło z taką samą pilnością i poświęceniem. Fragment ten również przypomina nam, że możemy spotkać się z niezrozumieniem i oporem, nawet ze strony najbliższych. W takich momentach ważne jest, aby pamiętać, że naszą prawdziwą wspólnotą są ci, którzy wypełniają wolę Bożą. Jezus pokazuje, że prawdziwa rodzina jest zbudowana na duchowych więziach i posłuszeństwie Bogu, co jest fundamentalnym przesłaniem dla wszystkich wierzących.
22 Natomiast uczeni w Piśmie, którzy przyszli z Jerozolimy, mówili: «Ma Belzebuba i przez władcę złych duchów wyrzuca złe duchy». 23 Wtedy przywołał ich do siebie i mówił im w przypowieściach: «Jak może szatan wyrzucać szatana? 24 Jeśli jakieś królestwo wewnętrznie jest skłócone, takie królestwo nie może się ostać. 25 I jeśli dom wewnętrznie jest skłócony, to taki dom nie będzie mógł się ostać. 26 Jeśli więc szatan powstał przeciw sobie i wewnętrznie jest skłócony, to nie może się ostać, lecz koniec z nim. 27 Nie nikt nie może wejść do domu mocarza i sprzęt mu zagrabić, jeśli mocarza wpierw nie zwiąże, i wtedy dom jego ograbi.
W tych wersetach widzimy, jak uczeni w Piśmie, którzy przybyli z Jerozolimy, oskarżają Jezusa o działanie w mocy Belzebuba, czyli szatana. Oskarżenia te są próbą zdyskredytowania Jezusa i podważenia Jego autorytetu, intencji, cudownych uzdrowień i nauczania. Belzebub był wówczas uznawany za księcia demonów, a przypisanie Jezusowi takiej mocy miało na celu zniechęcenie ludzi do słuchania Jego nauk. Jezus odpowiada na te oskarżenia, posługując się prostymi argumentami, które jasno ukazują absurdalność zarzutów. Jego odpowiedź jest logiczna i przekonująca: „Jak może szatan szatana wyrzucać?” Używa przykładu królestwa i domu, aby pokazać, że żadne królestwo ani dom, które są podzielone wewnętrznie, nie mogą się ostać. Jeśli szatan działałby przeciwko sobie, jego królestwo nie mogłoby przetrwać. Tę argumentację Jezus rozwija mówiąc, że jeśli szatan powstałby przeciwko sobie samemu i wewnętrznie się podzielił, to jego koniec byłby bliski. W ten sposób nie tylko obala zarzuty uczonych w Piśmie, ale także pokazuje, że Jezus działa mocą Ducha Świętego, a nie szatana. Wskazuje, że Jego cuda, w tym wyrzucanie demonów, są dowodem działania Bożego, a nie demonicznego.
Podobne nauki o nierozdzielności królestwa Bożego znajdujemy w Ewangelii Mateusza 12, 22-32 oraz Łukasza 11, 14-23. W tych fragmentach Jezus również obala oskarżenia, że wyrzuca demony mocą Belzebuba, używając podobnej logiki. Wyjaśnia, że podzielone królestwo nie może się ostać, a Jego działania są dowodem nadejścia Królestwa Bożego.
Odpowiedź Jezusa podkreśla jedność i niezłomność Królestwa Bożego w przeciwieństwie do podzielonego królestwa szatana. Działania Jezusa, pełne mocy i miłosierdzia, są bezpośrednim dowodem na to, że Królestwo Boże jest obecne i działa w dzisiejszym świecie. Jezus wskazuje, że Jego misja jest częścią Bożego planu zbawienia, który jest niezmienny i pewny.
To nauczanie ma istotne znaczenie również dla współczesnych wierzących. Pokazuje, że w obliczu oskarżeń i niezrozumienia, ważne jest, aby trwać przy prawdzie i logice Bożego Królestwa. Jezus daje przykład, jak odpowiadać na fałszywe oskarżenia z mądrością i spokojem, używając logicznych argumentów, które ukazują prawdę.
W naszym życiu możemy spotkać się z sytuacjami, w których nasze działania lub wiara są kwestionowane. W takich momentach ważne jest, aby pamiętać, że nasze powołanie i misja są zakorzenione w Bożej prawdzie i mocy Ducha Świętego. Jesteśmy wezwani do życia w tej prawdzie, niezależnie od przeciwności.
28 Zaprawdę, powiadam wam: wszystkie grzechy i bluźnierstwa, których by się ludzie dopuścili, będą im odpuszczone. 29 Kto by jednak zbluźnił przeciw Duchowi Świętemu, nigdy nie otrzyma odpuszczenia, lecz winien jest grzechu wiecznego». 30 Mówili bowiem: «Ma ducha nieczystego».
Stajemy przed bardzo istotnymi słowami, które przestrzegają nas przed popełnieniem błędu, którego można już nie naprawić. Jezus porusza temat bluźnierstwa przeciwko Duchowi Świętemu, które jest przedstawiane jako grzech niewybaczalny. Wyjaśnia, że wszystkie grzechy i bluźnierstwa mogą być odpuszczone, ale bluźnierstwo przeciwko Duchowi Świętemu nie będzie nigdy odpuszczone. W kontekście oskarżeń, że Jezus działa mocą Belzebuba, słowa Uczonych w Piśmie są bluźnierstwem przeciwko Duchowi Świętemu. Przeciwnicy Jezusa przypisują działanie Boże, realizowane przez Jezusa mocą Ducha Świętego, mocy szatańskiej. To świadome i celowe napastowanie takim zarzutem jest bluźnierstwem. Takim, które zaprzecza działaniu Ducha Świętego. Oni widzą cuda i uzdrowienia dokonywane przez Jezusa, i mimo to przypisują je demonicznej mocy. Bluźnierstwo przeciwko Duchowi Świętemu jest przedstawiane jako grzech niewybaczalny, ponieważ polega na świadomym, zatwardziałym odrzuceniu i zaprzeczeniu działania Ducha Świętego. Jest to grzech przeciwko samej istocie Bożej łaski i miłosierdzia, która objawia się w działaniu Ducha Świętego. Kiedy ktoś świadomie i uporczywie przypisuje Boże działanie złym mocom, zamyka się na możliwość pokuty i odpuszczenia grzechów. Podobne ostrzeżenia znajdujemy w Ewangelii Mateusza 12, 31-32, gdzie Jezus mówi: „W związku z powyższym oświadczam, że wszelki grzech, a nawet bluźnierstwa, jakie ludzie popełniają przeciwko sobie, mogą zostać im odpuszczone, jednak bluźnierstwo urągające Bożemu Duchowi nigdy nie będzie odpuszczone. Wszystko bowiem, co ludzie mówią i czynią przeciwko sobie, może zostać wybaczone; jeśli jednak ktoś uwłacza Duchowi Świętego Boga, to jego postępowanie nie kwalifikuje się do wybaczenia ani w doczesnej, ani przyszłej rzeczywistości.” Podobnie, w Liście do Hebrajczyków 10, 26-29 czytamy ostrzeżenie przed świadomym odrzuceniem działania Ducha Świętego: „Gdybyśmy jednak po osobistym zrozumieniu prawdy Dobrej Wiadomości o ratunku w Chrystusie nadal dobrowolnie trwali w grzechu, nie byłoby już dla nas żadnej innej ofiary, która mogłaby zostać złożona za naszą nieprawość. Naszym udziałem stałoby się wtedy pełne lęku przeczucie sądu i żaru ognia przeznaczonego dla wrogów PANA. Już Prawo Mojżesza – na podstawie oświadczenia dwóch lub trzech świadków – bez miłosierdzia skazywało na śmierć osoby, które to Prawo lekceważyły. Czy zatem człowiek, który by z obraźliwą obojętnością odniósł się do Syna Bożego, a przelaną przez Niego na krzyżu uświęcającą Krew Przymierza uznał za coś pospolitego i bezwartościowego, nie powinien zasługiwać na surowszą karę? Przecież taka postawa serca byłaby jawnym znieważeniem Ducha Łaski.”
Stoimy tu przed wezwaniem do otwartości na Ducha Świętego i unikania zatwardziałości serca, która może prowadzić do nieodwracalnego odrzucenia Bożej łaski. Jako naśladowcy Jezusa, powinniśmy zawsze szukać działania Ducha Świętego w naszym życiu i być gotowi na Jego prowadzenie. Modlitwa o otwarte serce i duchową wrażliwość jest kluczowa, abyśmy mogli rozpoznać i przyjąć Boże działanie z wdzięcznością i pokorą. Jezus ostrzega przed bluźnierstwem przeciwko Duchowi Świętemu, ale także daje nadzieję, że wszystkie inne grzechy mogą być odpuszczone, jeśli tylko zwrócimy się do Boga w pokucie i zaufaniu. W praktyce, ten fragment może nas zachęcić do refleksji nad naszym własnym podejściem do duchowych darów i działania Ducha Świętego. Czy jesteśmy otwarci na Jego działanie? Czy potrafimy rozpoznać Jego obecność w naszym życiu i w życiu innych? Warto również zastanowić się, czy czasem nie przypisujemy Bożych działań innym, negatywnym siłom, co może być niebezpieczne duchowo. Naszym zadaniem jest pielęgnowanie w sobie ducha pokory i gotowości do przyjęcia Bożej łaski, aby nie zamykać się na działanie Ducha Świętego w naszym życiu.
31 Tymczasem nadeszła Jego Matka i bracia i stojąc na dworze, posłali po Niego, aby Go przywołać. 32 Właśnie tłum ludzi siedział wokół Niego, gdy Mu powiedzieli: «Oto Twoja Matka i bracia na dworze pytają się o Ciebie». 33 Odpowiedział im: «Któż jest moją matką i [którzy] są braćmi?» 34 I spoglądając na siedzących dokoła Niego rzekł: «Oto moja matka i moi bracia. 35 Bo kto pełni wolę Bożą, ten Mi jest bratem, siostrą i matką».
Ostatni wątek tego fragmentu Ewangelii Marka ukazuje, jak Jezus redefiniuje pojęcie rodziny. Kiedy Jego matka i bracia przychodzą, aby z Nim porozmawiać, Jezus wykorzystuje tę sytuację, aby nauczyć fundamentalnej prawdy duchowej. Wskazując na tłum siedzący wokół Niego, mówi, że prawdziwą rodziną są ci, którzy wypełniają wolę Bożą. To duchowe więzi, a nie biologiczne, stanowią prawdziwą wspólnotę w Królestwie Bożym. W czasach Jezusa, bardziej niż dzisiaj, więzy rodzinne były niezwykle ważne i stanowiły podstawę życia społecznego. Jezus, redefiniując pojęcie rodziny, podkreśla, że więzi duchowe, oparte na posłuszeństwie wobec Boga, są ważniejsze niż więzy krwi. To jest radykalne przewartościowanie tradycyjnych wartości społecznych i rodzinnych. Podobne przesłanie znajdujemy w innych Ewangeliach, w Mateusza 12, 46 i w Łukasza 8, 19-21.
Paweł również nauczał o duchowej jedności wierzących w Chrystusie. W Liście do Galatów 3, 26-29 czytamy: „Dzięki temu wszyscy, którzy trwamy w Chrystusie Jezusie, mamy otwartą drogę do tego, by stać się w pełni dojrzałymi dziedzicami Boga, co dokonuje się przez duchowe zanurzenie w Chrystusa i dalsze w Nim trwanie, a więc przez obleczenie się Jego naturą. W Nim zaś nie ma już znaczenia, czy ktoś jest Żydem, czy nim nie jest; nie ma znaczenia, czy ktoś jest niewolnikiem, czy wolnym człowiekiem ani czy jest mężczyzną, czy kobietą, gdyż w Chrystusie Jezusie wszyscy razem stanowimy jeden organizm. Jesteśmy bowiem Jego Ciałem. Jeśli w taki sposób należycie do Chrystusa, to w Nim każdy z was jest potomkiem Abrahama i dziedzicem Obietnicy, która została dana temu patriarsze.” Paweł podkreśla, że wszyscy wierzący, niezależnie od ich pochodzenia, są jednym w Chrystusie, tworząc duchową rodzinę.
Duchowe więzi, oparte na wspólnej wierze i posłuszeństwie wobec Boga, są fundamentem prawdziwej wspólnoty chrześcijańskiej. W praktyce, ten fragment zachęca nas do budowania głębokich, duchowych relacji z innymi wierzącymi. Powinniśmy dążyć do tworzenia wspólnoty, która jest oparta na posłuszeństwie wobec Boga i realizacji Jego woli. W naszych rodzinach, kościołach i społecznościach, ważne jest, aby duchowe więzi były priorytetem.
Ten przekaz zachęca nas do refleksji nad tym, co to znaczy być częścią rodziny Bożej. Czy nasze relacje są oparte na wspólnej wierze i posłuszeństwie wobec Boga? Czy w naszych społecznościach tworzymy przestrzeń dla duchowych więzi, które przekraczają więzi biologiczne? Modlitwa o jedność i duchowe zrozumienie w naszych wspólnotach może pomóc nam lepiej realizować to przesłanie w naszym codziennym życiu.
Podsumujmy. Ewangelia Marka ukazuje cztery główne wątki: reakcję tłumów i rodziny na misję Jezusa, oskarżenia o opętanie, naukę o grzechu przeciwko Duchowi Świętemu oraz redefinicję pojęcia rodziny. Każdy z tych wątków pokazuje różne aspekty misji Jezusa i reakcje ludzi na Jego nauczanie. Tłumy gromadzące się wokół Jezusa oraz postawa Jego rodziny pokazują, jak różne mogą być reakcje na Boże działanie w świecie. Tłumy, szukając uzdrowienia i nauki, symbolizują głęboką ludzką potrzebę kontaktu z Bogiem. Jednakże rodzina Jezusa, która próbuje Go powstrzymać, ilustruje brak zrozumienia i obawy wobec radykalnej misji. W naszym życiu możemy spotkać się z różnymi reakcjami na nasze duchowe zaangażowanie. Możemy być zrozumiani przez jednych i niezrozumiani przez innych, nawet przez najbliższych. Ważne jest, abyśmy, podobnie jak Jezus, trwali w naszej misji, ufając, że wypełniamy wolę Bożą. Oskarżenia uczonych w Piśmie, że Jezus działa mocą Belzebuba, są przykładem, jak wrogowie mogą próbować zdyskredytować Boże działanie. Jezus odpowiada argumentami, które logicznie obalają te zarzuty, pokazując, że Królestwo Boże jest niepodzielne i silne. W obliczu krytyki i fałszywych oskarżeń powinniśmy odpowiadać z mądrością i spokojem, jak Jezus. Nasza wiara i logika Bożego Królestwa powinny być naszym przewodnikiem. Powinniśmy także być gotowi na to, że nasze działania mogą być kwestionowane, ale ważne jest, aby pozostać wiernym prawdzie. Nauka o grzechu przeciwko Duchowi Świętemu podkreśla konsekwencje przypisywania Bożego działania złym mocom. Jezus wyjaśnia, że ten grzech nie będzie odpuszczony. Powinniśmy być czujni i otwarci na działanie Ducha Świętego w naszym życiu, unikać ślepej czy złośliwej negacji i nie przypisywać Bożych cudów złym mocom. Ważne jest, abyśmy pielęgnowali w sobie wrażliwość duchową i gotowość do przyjęcia działania Ducha Świętego. Jezus zmienia definicję rodziny, mówiąc, że prawdziwą rodziną są ci, którzy wypełniają wolę Bożą. To duchowe więzi, a nie biologiczne, budują prawdziwą wspólnotę. Powinniśmy budować nasze życie na duchowych więziach, opartych na wspólnej wierze i posłuszeństwie wobec Boga. W naszych rodzinach, kościołach i społecznościach powinniśmy dążyć do tworzenia głębokich, duchowych relacji, które są fundamentem prawdziwej wspólnoty chrześcijańskiej.
Módlmy się:
Wszechmogący Boże, dziękujemy Ci za Twoje Słowo, które przypomina nam o znaczeniu posłuszeństwa Twojej woli i budowania duchowych więzi. Prosimy, otwórz nasze serca na działanie Ducha Świętego i strzeż nas przed zatwardziałością serca. Daj nam, prosimy, mądrość i odwagę, abyśmy mogli z miłością i spokojem odpowiadać na krytykę, tak, jak Jezus. Pomóż nam budować prawdziwą wspólnotę opartą na posłuszeństwie wobec Ciebie. Niech nasze życie będzie świadectwem Twojej miłości i mocy. Prowadź nas, Panie, każdego dnia, abyśmy wypełniali Twoją wolę. Prosimy o to w imię Jezusa Chrystusa, naszego Pana i Zbawiciela. Amen.
Witold Augustyn
Comments