Nikt nie lubi być napominany, ale też upominanie nie należy do przyjemności. Paweł musi skonfrontować zbór w Koryncie w wielu kwestiach.
Tematem tego tygodnia jest Wierność. W Psalmie czytamy o wdzięczności za wyzwolenie. Księga Izajasza opowiada o powołaniu sługi, aby był światłem dla narodów. Paweł we wstępie Listu do Koryntian, wprowadza w trudny temat jakim jest krnąbrność lokalnego kościoła. Wzywa do wierności i posłuszeństwa. W Ewangelii Jana zobaczymy chrzest Jezusa. Jan Chrzciciel daje świadectwo o Jezusie jako Baranku Bożym i wzywa wszystkich do pójścia za Nim.
W dzisiejszych czasach za pomocą telefonów komórkowych piszemy krótkie i długie listy. Niemal każdy chroni dostęp do własnego telefonu komórkowego bardziej niż cyfry PIN do karty bankomatowej; dzieci przed rodzicami, żona przed mężem a mąż przed teściową. Chronimy swoje tajemnice bardziej lub mniej słusznie. Sięganie po cudzy telefon traktowane jest jak naruszenie prywatności. Gdzie ten czas, kiedy z jednego telefonu korzystała cała wioska? Dziś mamy okazję przeczytać cudzy list. Czy to naganne? Został napisany do kościoła w Koryncie i jest to całkiem soczysta lektura. Gdyby nie był częścią kanonu Pisma Świętego, moglibyśmy nie zwrócić na niego uwagi. W końcu to nie nasza sprawa, co się dzieje w innym kościele albo parafii? Niekoniecznie. Duch Święty natchnął Pawła do napisania tego listu tak, aby wybrzmiał uniwersalnie na przełomie tysięcy lat. Pismo zostało włączone do Biblii, aby wszystkie kościoły mogły go usłyszeć. List rzuca światło na to, kim jest Bóg objawiony w Jezusie Chrystusie.
Posłuchajmy;
1 Paweł, z woli Bożej powołany na apostoła Jezusa Chrystusa i Sostenes, brat, 2 do Kościoła Bożego w Koryncie, do tych, którzy zostali uświęceni w Jezusie Chrystusie i powołani do świętości wespół ze wszystkimi, którzy na każdym miejscu wzywają imienia Pana naszego Jezusa Chrystusa, ich i naszego [Pana]. 3 Łaska wam i pokój od Boga Ojca naszego, i od Pana Jezusa Chrystusa! 4 Bogu mojemu dziękuję wciąż za was, za łaskę daną wam w Chrystusie Jezusie. 5 W Nim to bowiem zostaliście wzbogaceni we wszystko: we wszelkie słowo i wszelkie poznanie, 6 bo świadectwo Chrystusowe utrwaliło się w was, 7 tak iż nie brakuje wam żadnego daru łaski, gdy oczekujecie objawienia się Pana naszego Jezusa Chrystusa. 8 On też będzie umacniał was aż do końca, abyście byli bez zarzutu w dzień Pana naszego Jezusa Chrystusa. 9 Wierny jest Bóg, który powołał nas do wspólnoty z Synem swoim Jezusem Chrystusem, Panem naszym.
Dzisiejszy tekst zawiera uwagi Pawła do kościoła w Koryncie. Nikt nie lubi być napominany, ale też upominanie nie należy do przyjemności. Paweł musi skonfrontować zbór w Koryncie w wielu kwestiach.
Miasto Korynt leżało na skrzyżowaniu greckich szlaków handlowych Peloponezu i było stolicą rzymskiej prowincji Achaja. Korynt przyciągał ludzi z całego Cesarstwa Rzymskiego. Miasto pełne było świątyń i kaplic bożków i bóstw spotykanych w wielu częściach ówczesnego świata. Koryntianie uchodzili w świecie za ludzi bardzo rozwiązłych. Utrwalił się pogląd, że byli pracowici, pomysłowi, bogaci i zepsuci.
Problem z kościołem w Koryncie polegał na tym, że kultura miasta przeniknęła do chrześcijańskiego zboru w Koryncie. Zbór uginał się pod presją otaczającej go kultury i stylu życia. Miał problem z budowaniem i utrzymaniem własnej tożsamości. Czy to nam coś przypomina? Tak, historia zatacza koło. Dzisiaj wiele zborów i wielkich kościołów dotyka podobny problem. Dlatego list Pawła jest uniwersalny i ponadczasowy. Jest napisany także do nas.
Paweł założył kościół w Koryncie kilka lat przed napisaniem naszego listu. Przedstawia w nim jedenaście konkretnych problemów kościoła; podziały, rozwiązłość, pieniactwo sądowe, wojny i wojenki wyznaniowe. Mówi o małżeństwie i roli kobiet w kościele. Te i pozostałe problemy wynikają z jednego; wiary położonej gdzieś indziej niż w Panu Jezusie Chrystusie.
Czytając te dziewięć krótkich wersetów zauważymy, że zanim Paweł wypowie choć jedno słowo napomnienia, kilka razy wymienia imię Jezusa Chrystusa. To pierwsza wskazówka, w jaki sposób Paweł zamierza odnieść się do problemów kościoła. To wskazówka dla nas jak mamy sobie radzić z problemami naszego kościoła. Paweł naucza nas, że bez względu na to, jaka jest skala problemu, odpowiedź na każdy z nich jest zawsze taka sama — Jezus.
Posłuchajmy Pawła:
1 Paweł, z woli Bożej powołany na apostoła Jezusa Chrystusa i Sostenes, brat, 2 do Kościoła Bożego w Koryncie, do tych, którzy zostali uświęceni w Jezusie Chrystusie i powołani do świętości wespół ze wszystkimi, którzy na każdym miejscu wzywają imienia Pana naszego Jezusa Chrystusa, ich i naszego [Pana]. (1 Koryntian 1:1-2)
Paweł przedstawia się jako apostoł Jezusa Chrystus. Stwierdza, że powołany jest z woli Boga. Wymienia też Sostenesa, który był jego uczniem i skrybą. Pragnie zastrzec, że nie mówi tylko od siebie. To oznacza, że chce uniknąć zarzutu personalizowania problemów. Sugeruje, że chce poruszyć kwestie leżące między kościołem a Bogiem. Zamyka w ten sposób drogę do małostkowych spekulacji i szukania kozłów ofiarnych nabrzmiałych problemów.
Następnie określa adresatów jako - „kościół Boży, który jest w Koryncie”. Lokalizacja kościoła jest drugorzędna. Ważna jest ich prawdziwa tożsamość. Należą do Boga. Pomimo wszystkich problemów, z jakimi borykają się chrześcijanie w Koryncie, Paweł nadal nazywa ich „uświęconymi… i powołanymi do bycia świętymi”. Oznacza to, że zostali przeznaczeni dla Bożego celu. Zostali powołani wraz ze „wszystkimi, którzy na każdym miejscu wzywają imienia Pana naszego Jezusa Chrystusa”.
„Powołanie” tego pojedynczego zboru nie jest odosobnione. Wszystkie kościoły są „powołane”. Pomimo problemów i zmagań. Żaden błąd czy wypatrzenie nie zmaże powołania. To dotyczy wszystkich. Bez względu na sposób chrześcijańskiego wyznawania czy szerokość geograficzną a nawet skalę problemu.
Powołanie dla Koryntian to powołanie wszystkich kościołów. Wbrew błędom i przeciwnościom - oni nadal mieli swoje miejsce i cel w ciele Chrystusa - kościele. Odnieśmy to także do siebie. Należymy do ciała Chrystusa, które obejmuje cały świat, bez barier czasu i przestrzeni. To, co robimy w naszym zakątku globu jako parafia, ma wpływ na świadectwo całego ciała. Żaden kościół ani pojedynczy wierzący, nie jest powołany do samotnej wędrówki.
W dalszej części tekstu Paweł bardziej osobiście zwraca się do kościoła:
3 Łaska wam i pokój od Boga Ojca naszego, i od Pana Jezusa Chrystusa! 4 Bogu mojemu dziękuję wciąż za was, za łaskę daną wam w Chrystusie Jezusie. 5 W Nim to bowiem zostaliście wzbogaceni we wszystko: we wszelkie słowo i wszelkie poznanie, 6 bo świadectwo Chrystusowe utrwaliło się w was, 7 tak iż nie brakuje wam żadnego daru łaski, gdy oczekujecie objawienia się Pana naszego Jezusa Chrystusa. ( 1 Koryntian 1:3-7 )
Apostoł pozdrawia kościół słowami „Łaska i pokój”. Wspomina o wdzięczności. Wdzięczność nie opiera się na tym, co kościół ma do zaoferowania, ale na tym, co zostało mu dane. Chodzi o dar „łaski”. Paweł nie chce, aby pozostawali w stanie grzechu i zepsucia. Mówi o łasce, która już – tu i teraz - przysługuje im w Jezusie Chrystusie. Napominanie ma na celu utrzymanie ich w łasce.
Łaska Boża okazana nam w Jezusie nie polega tylko na spojrzeniu na nasze grzechy. To nie jest taka łaska, która by nam w jakikolwiek sposób pomogła. Jezus nie przyszedł, aby „przymknąć oko” na nasze mniejsze grzechy a wesprzeć nas w walce z większymi. Przyszedł, aby zgładzić nasze grzechy i usunąć je; wszystkie, całkowicie i nieodwracalnie. Kiedy Paweł porusza wszystkie kwestie, którymi należy się zająć, trzyma je w okręgu łaski. Nie traktuje Koryntian tak, jakby ich grzechy były błahostką. Inaczej mogłoby to znaczyć, że są błahym obiektem Bożej miłości. Bóg kocha nas na tyle, że nie pozwala nam trwać w naszych grzechach. Jego łaska usuwa grzech i zajmuje się nim na zawsze.
Paweł wskazuje na dary łaski. Przypomina, że „nie brakuje im żadnego daru”. Wskazuje na rzeczywiste działanie Boga w ich życiu. To także przypomnienie dla nas. Spójrzmy na nasze życie i listę naszych problemów. Czy możemy zobaczyć Boże dzieło w naszym życiu w jakimkolwiek momencie w przeszłości? Na pewno tak! Jeżeli nie dostrzegamy, na pewno pomogą nam w tym inni. Możemy być pewni, że On nadal działa i nie zrezygnuje. Nie opierajmy się jego działaniu. Bądźmy skłonni do współpracy. Otwórzmy się na łaskę.
Paweł kończy wprowadzenie kolejną zachętą:
8 On też będzie umacniał was aż do końca, abyście byli bez zarzutu w dzień Pana naszego Jezusa Chrystusa. 9 Wierny jest Bóg, który powołał nas do wspólnoty z Synem swoim Jezusem Chrystusem, Panem naszym. ( 1 Koryntian 1:8-9 )
Paweł robi krótkie podsumowanie i koncentruje się na Jezusie Chrystusie. Jezus jest tym, który umocni was aż do końca, abyście byli nienaganni w dzień Pana naszego Jezusa Chrystusa. Ponownie przypomina nam, że Jezus jest tym, który doprowadzi nasze powołanie do końca. Jezus nigdy nie traci z oczu celu, do którego nas prowadzi. Nawet jeśli nasze życie zaczyna bardziej przypominać ruinę, z której zostajemy wywołani i powołani - Jezus wzywa nas z powrotem do siebie. Nie zadowoli się naszym samozadowoleniem. Zamierza nas uczynić doskonałymi.
Paweł kończy wstęp listu przypomnieniem: Wierny jest Bóg, który powołał nas do wspólnoty z Synem swoim Jezusem Chrystusem, Panem naszym.
To Bóg i jego wierność ma ostatnie słowo. Kiedy patrzymy na ten fragment w okresie Objawienia Pańskiego, widzimy odpowiedź na Boże wezwanie. Ma nas doprowadzić do pełniejszego doświadczenia Trójjedynego Boga. Jest takie mało znane powiedzenie: „posłuszeństwo otwiera zrozumienie”. Gdy wiernie odpowiadamy na Boże wezwanie, możemy być pewni, że otwieramy się na Jego błogosławieństwo. Wzrastamy, doświadczając Bożej wierności wobec nas.
Jeśli będziemy trwać w nieposłuszeństwie, nie będziemy mieli przywileju oglądania Bożej wierności wobec nas. Jeżeli poddamy się naporowi otaczającego nas kultu pieniądza, seksu, wygodnictwa – nie obejrzymy Boga z bliska. Skutki naszych czynów i zaniechań nie oznaczają, że Bóg nie jest wierny. Oznaczają, że nie doświadczymy wolności, która przychodzi wraz z życiem w wierności Bogu. To wierność - na zasadnie wzajemności. Bóg jest wierny do końca.
A Ty, czy jesteś gotowy przyjąć Jego wierność i łaskę?
Comments