top of page
  • Zdjęcie autoraWitek

Królestwo Żółwia Leona

Książka dla dzieci autorstwa Jona J. Mutha, zatytułowana "Trzy Pytania", oparta jest na krótkim opowiadaniu Lwa Tołstoja. Opowiada historię chłopca o imieniu Nikołaj, który zastanawiał się nad tym, co oznacza bycie dobrym człowiekiem. Dzieciak potrzebował odpowiedzi na trzy pytania, aby zrozumieć, jak być dobrym człowiekiem...

Ostatnia niedziela roku kościelnego, nazwana Niedzielą Chrystusa Króla, skłania nas do refleksji nad tym, jaki jesteśmy poddanymi w królestwie Bożym na ziemi? Jest to moment, w którym z jednej strony dziękujemy Bogu za wszystko co nas w tym roku spotkało, a z drugiej – zastanawiamy się nad naszym zaangażowaniem w dzieło Królestwa oraz, jak możemy jeszcze bardziej przyczynić się do jego budowania w nowym roku kościelnym.


Temat tego tygodnia koncentruje się na pytaniach: dlaczego, co, jak i kiedy uczestniczymy w królestwie Bożym. Psalm 100 wzywa nas do zastanowienia się, dlaczego chcemy brać udział w budowaniu królestwa i czemu w ogóle chwalimy Boga. Księga Ezechiela 34, posługując się bogatymi metaforami (pasterza i stada), dodatkowo wyjaśnia „dlaczego” oraz ukazuje, jak powinno wyglądać wspieranie innych. W Liście do Efezjan, rozdział 1, wersety 15-23, mówią „jak” możemy uczestniczyć w królestwie Bożym. Skupia się on na pojęciu nadziei, do której zostaliśmy powołani, i mocy, jaką otrzymaliśmy przez Jezusa Chrystusa. Tekst kazania pochodzi z Ewangelii Mateusza 25:31-46, gdzie w znanej metaforze (owce, kozły i sąd) szczegółowo przedstawione są „jak” i „kiedy” uczestnictwa w Królestwie.


1 Tesaloniczna 2:9-13 • Psalm 100:1-5 • Ezechiela 34:11-24 • Efezjan 1:15-23

• Mateusza 25:31-46


Najważniejszy Czas Jest Teraz


31 Gdy Syn Człowieczy przyjdzie w swej chwale i wszyscy aniołowie z Nim, wtedy zasiądzie na swoim tronie pełnym chwały. 32 I zgromadzą się przed Nim wszystkie narody, a On oddzieli jednych [ludzi] od drugich, jak pasterz oddziela owce od kozłów. 33 Owce postawi po prawej, a kozły po swojej lewej stronie. 34 Wtedy odezwie się Król do tych po prawej stronie: "Pójdźcie, błogosławieni Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane wam od założenia świata! 35 Bo byłem głodny, a daliście Mi jeść; byłem spragniony, a daliście Mi pić; byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie; 36 byłem nagi, a przyodzialiście Mnie; byłem chory, a odwiedziliście Mnie; byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie". 37 Wówczas zapytają sprawiedliwi: "Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym i nakarmiliśmy Ciebie? spragnionym i daliśmy Ci pić? 38 Kiedy widzieliśmy Cię przybyszem i przyjęliśmy Cię? lub nagim i przyodzialiśmy Cię? 39 Kiedy widzieliśmy Cię chorym lub w więzieniu i przyszliśmy do Ciebie?" 40 A Król im odpowie: "Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili". 41 Wtedy odezwie się i do tych po lewej stronie: "Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom! 42 Bo byłem głodny, a nie daliście Mi jeść; byłem spragniony, a nie daliście Mi pić; 43 byłem przybyszem, a nie przyjęliście Mnie; byłem nagi, a nie przyodzialiście Mnie; byłem chory i w więzieniu, a nie odwiedziliście Mnie." 44 Wówczas zapytają i ci: "Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym albo spragnionym, albo przybyszem, albo nagim, kiedy chorym albo w więzieniu, a nie usłużyliśmy Tobie?" 45 Wtedy odpowie im: "Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tegoście i Mnie nie uczynili". 46 I pójdą ci na mękę wieczną, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego».


Mateusza 25:31-46


Książka dla dzieci autorstwa Jona J. Mutha, zatytułowana "Trzy Pytania", oparta jest na krótkim opowiadaniu Lwa Tołstoja. Opowiada historię chłopca o imieniu Nikołaj, który zastanawiał się nad tym, co oznacza bycie dobrym człowiekiem. Dzieciak potrzebował odpowiedzi na trzy pytania, aby zrozumieć, jak być dobrym człowiekiem:


1. Kiedy jest najlepszy czas na działanie?

2. Kto jest najważniejszą osobą w moim życiu?

3. Co jest najwłaściwszą rzeczą do zrobienia?


Nikołaj zwrócił się o pomoc do swoich trzech przyjaciół: czapli, małpy i psa, ale ich odpowiedzi były powierzchowne. W dalszych poszukiwaniach, Nikołaj postanowił zwrócić się do mądrego starego żółwia o imieniu Leo. Znalazłszy Leona kopiącego w ogrodzie, zadał mu nurtujące go trzy pytania. Leo jedynie uśmiechnął się, a Nikołaj, nie mając nic innego do roboty, postanowił pomóc żółwiowi w wykopkach. Kiedy tak kopali i kopali, rozpętała się burza, zatem pospiesznie wrócili do domu Leona. W drodze Nikołaj usłyszał wołanie o pomoc i naszedł na nieprzytomną pandę, której noga została zraniona przez spadające drzewo. Zaniósł ją do domu i opatrzył. Kiedy panda się obudziła, zawołała: "Gdzie jest moje dziecko?" Nikołaj ponownie wybiegł w środek burzy i w lesie odnalazł maleńką pandę, zziębniętą i drżącą. Przyniósł ją do matki i wspólnie się nią zaopiekowali.


Następnego dnia po burzy, noga pandy zaczęła się goić (jak to z pandami bywa), ale Nikołaj nadal nie miał odpowiedzi na swoje pytania. Ponownie zapytał żółwia Leona, który odpowiedział: " Już znalazłeś na nie odpowiedź”. „Wczoraj, gdybyś nie został, aby pomóc mi w przekopaniu ogródka, nie usłyszałbyś wołania pandy o pomoc podczas burzy. Dlatego najważniejszym był czas, który spędziłeś, pomagając mi w ogrodzie. Najważniejszą osobą w tamtej chwili byłem ja, a najważniejszą rzeczą do zrobienia było mi pomóc. Później, kiedy znalazłeś zranioną pandę, najważniejszym był czas, który poświęciłeś na opatrzenie jej nogi i uratowanie jej dziecka. Najważniejszymi osobami były panda i jej dziecko. A najważniejszą rzeczą do zrobienia, było zadbanie o nie i zapewnienie im bezpieczeństwa. Pamiętaj więc, że jest tylko jeden ważny czas, a mianowicie tu i teraz. Najważniejszą osobą jest zawsze ta, z którą jesteś. A najważniejszą rzeczą jest czynienie dobra osobie, która stoi u twojego boku. To są odpowiedzi na pytanie, co jest najważniejsze na tym świecie”.


Dzisiejsze kazanie opiera się na fragmencie z Ewangelii Mateusza 25:31-46, w którym Jezus mówi o sądzie i naszym teraźniejszym uczestnictwie w Królestwie Bożym. Ten fragment Pisma świętego wieńczy i „dopina” temat sprawiedliwości, poruszany przez Jezusa w Kazaniu na Górze, gdzie stwierdza:


Bo powiadam wam: Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. (Mateusz 5:20, BT)


Późniejsze wersety w Ewangelii Mateusza podkreślają, że ta sprawiedliwość nie wynika z przestrzegania prawa, ale z miłosierdzia i miłości do Boga oraz innych ludzi (Mateusz 9:13; 22:37-40).


Skupiając się zbytnio na wersetach o straszliwym sądzie (w. 41, 46), możemy przeoczyć ważne aspekty dotyczące tego, co, dlaczego, kiedy i jak uczestniczymy w Królestwie Bożym. W kontekście tej refleksji nad Pismem, warto rozważyć następujące idee:


Zrozumienie Sprawiedliwości: Sprawiedliwość, o której mówi Jezus, przekracza zewnętrzne przestrzeganie prawa. Jest to sprawiedliwość serca, wyrażająca się poprzez miłosierdzie, empatię i miłość.


Miłość jako Fundament: Serce naszego uczestnictwa w Królestwie Bożym to miłość do Boga i bliźnich. To nie przez rygorystyczne przestrzeganie prawa, ale poprzez serdeczne, empatyczne działania wobec innych wypełniamy wolę Bożą.


Przeoczenie Sądu: "Fokusowanie" się wyłącznie na sądzie, może odwracać uwagę od głębszego przesłania Jezusa o miłości i służbie. Sąd jest częścią obrazu, ale nie powinien dominować nad przesłaniem miłości i miłosierdzia.


Uczestnictwo w Królestwie Tu i Teraz: Jezus zachęca nas do aktywnego uczestnictwa w Królestwie Bożym już teraz, poprzez nasze codzienne działania, sposób traktowania innych, i nasze podejście do życia.


Bycie Przykładem Miłości: Przykład Jezusa pokazuje nam, że nasze życie powinno być odzwierciedleniem miłości Bożej, zarówno w naszych słowach, jak i czynach.


Refleksja nad tym fragmentem Pisma powinna nas prowadzić do głębszego zrozumienia naszej roli jako chrześcijan. Nie chodzi tylko u uniknięcie strasznych konsekwencji sądu, ale o życie w sposób, który aktywnie manifestuje miłość Bożą w świecie. Uczestniczenie w Królestwie Bożym oznacza więc codzienne życie w duchu miłości, miłosierdzia i służby.


Nieświadomość Oblicza Królestwa Bożego


W naszej podróży duchowej często stajemy przed pytaniem, jak naprawdę wygląda Królestwo Boże. W przypowieści Jezusa o owcach i kozłach, zarówno jedni, jak i drudzy, byli zaskoczeni, dowiadując się, że ich działania (lub ich brak) miały bezpośredni wpływ na uczestnictwo w Królestwie Bożym. Ta nieświadomość jest dla nas ważną lekcją. Stanley Hauerwas, znany amerykański teolog, zauważa, że istnieje fundamentalna różnica między tymi, którzy naśladują Jezusa, a tymi, którzy Go nie znają. Ci, którzy spotkali Jezusa, nie mają już wymówki, aby unikać „najmniejszych spośród braci”. To ważne, ponieważ pokazuje, że nasze spotkanie z Chrystusem przemienia nasze postrzeganie świata i naszą rolę w nim. Kiedy naprawdę doświadczamy Jezusa, nasze serca i oczy otwierają się na potrzeby innych. Zadajmy sobie pytanie: czy naprawdę rozumiemy, co to znaczy uczestniczyć w Królestwie Bożym? Czy nasze codzienne działania odzwierciedlają taką świadomość? Królestwo Boże nie jest tylko abstrakcyjnym konceptem teologicznym, ale realną rzeczywistością, która manifestuje się w naszym codziennym życiu, w naszych relacjach, wyborach i działaniach.


To, czego uczymy się z przypowieści o owcach i kozłach, to to, że czasami nawet najprostsze akty miłości i życzliwości, które możemy uznać za nieistotne, są kluczowe dla budowania Królestwa Bożego. Czy pomagamy komuś w potrzebie, czy zwracamy uwagę na tych, którzy są odrzuceni i zapomniani przez społeczeństwo, czy angażujemy się w działania na rzecz sprawiedliwości i pokoju – wszystkie te działania są odbiciem naszego zrozumienia i uczestnictwa w Królestwie Bożym. Jako naśladowcy Chrystusa, jesteśmy wezwani, by nasze oczy były zawsze otwarte, nasze serca gotowe do reakcji na potrzeby innych. W ten sposób stajemy się żywymi świadectwami Królestwa Bożego tu i teraz, odzwierciedlając miłość, sprawiedliwość i współczucie, które są sercem przesłania Ewangelii.


Dlaczego Zadajemy Pytania i Podejmujemy Działania?


W przypowieści Jezusa o Sądzie Ostatecznym, zarówno owce, jak i kozły, reagują zdziwieniem na słowa króla i zadają podobne pytanie: „Panie, kiedyśmy cię widzieli...”. Ta sytuacja zmusza nas do zastanowienia się nad motywacjami naszych działań i pytań. Z jednej strony, owce, które reprezentują tych, którzy w sposób altruistyczny służą innym, nie zdają sobie sprawy, że ich działania były aktem służby Chrystusowi. Ich motywacja była prosta i czysta – działały z życzliwości, nie oczekując nagrody ani pochwały. Dla nich służenie „najmniejszym” było naturalnym wyrazem ich wiary i miłości do bliźniego. W ich sercach panowała bezinteresowność i empatia, co jest istotą prawdziwej miłości chrześcijańskiej. Z drugiej strony, kozły, symbolizujące tych, którzy nie służyli innym, zadają pytanie z niedopowiedzianym zastrzeżeniem: „Gdybyśmy tylko wiedzieli, że to Ty, Panie”. Ich pytanie ujawnia mentalność opartą na działaniu i nagrodzie. W ich rozumieniu dobroczynność miała być środkiem do osiągnięcia celu, a nie samym celem. W ich działaniach brakowało autentycznej troski o innych; ich motywacją była chęć uzyskania uznania lub nagrody. Ten kontrast pomiędzy owcami a kozłami rzuca światło na istotną prawdę chrześcijaństwa: - prawdziwa służba nie wynika z pragnienia zysku czy uznania, lecz z głębokiej miłości i empatii wobec drugiego człowieka. Służymy innym, nie dlatego, że oczekujemy nagrody, ale dlatego, że rozpoznajemy w każdej osobie oblicze Chrystusa.


Tworzenie Relacji Zapobiega Traktowaniu Ludzi Jak Przedmioty


W naszym chrześcijańskim powołaniu istotne jest tworzenie głębokich, autentycznych relacji. Gdy poświęcamy czas na rozwijanie tych relacji, uczymy się, że każdy człowiek ma niepowtarzalną wartość i godność. Prawdziwa troska o innych rodzi się nie z chęci "zaliczenia projektu" czy osiągnięcia celu ewangelizacyjnego, ale z prawdziwej miłości i empatii. Kiedy patrzymy na Jezusa, widzimy wzór takiej postawy. Nie traktował ludzi jako elementów projektu do realizacji. Każde spotkanie z Nim było pełne autentyczności i głębokiej troski. Był obecny, słuchał i reagował z miłością. Jako Jego naśladowcy, jesteśmy wezwani do tego samego – do bycia Jego rękami i nogami w świecie. Myjemy stopy innych, co symbolizuje pokorę i służbę. Ten akt mycia stóp uczniów wykonaniu Jezusa, jest potężnym obrazem służby i miłości. To przypomnienie, że nasze działania wobec innych powinny być aktem miłości, a nie obowiązkiem czy próbą osiągnięcia własnych celów. Czasami to my jesteśmy „obficie namaszczani perfumami” – przyjmujemy troskę i miłość od innych. W takich chwilach doświadczamy piękna wzajemnej służby i troski, która buduje wspólnotę i wzmacnia więzi.


Tworząc relacje, uczymy się widzieć w drugim człowieku nie tylko kogoś, komu możemy pomóc, ale kogoś, z kim możemy dzielić życie, kogo możemy kochać i od kogo sami możemy otrzymać miłość. W ten sposób zapobiegamy traktowaniu ludzi jako projektów, a zamiast tego zaczynamy ich traktować jako braci i siostry w Chrystusie.


-W naszej codzienności nieustannie napotykamy na okazje do okazywania dobroci innym. Każdy dzień przynosi nowe sytuacje, w których możemy działać dobroczynnie, korzystając z naszych środków i możliwości. Ważne jest, aby dostrzegać te chwile i wykorzystywać je, by wnieść pozytywną zmianę w życie innych ludzi. Nie trzeba na to pieniędzy ani nadmiaru wolnego czasu. Pomyśl o tym. Nie zasłaniaj się nieustającym brakiem tego i tamtego.


Bycie "rękami i nogami Jezusa" oznacza aktywne uczestnictwo w Jego misji na ziemi. To działanie w duchu Jezusa Chrystusa, które przyczynia się do rozszerzania królestwa Bożego. Nasze małe akty dobroci, wsparcia, pocieszenia czy pomocy mogą mieć ogromny wpływ, przynosząc światło i nadzieję w ciemne miejsca.


Podczas gdy w naszych działaniach skupiamy się na niesieniu pomocy i dobroci, powinniśmy również pamiętać o dziękczynieniu za możliwość współpracy z Jezusem. Każda okazja do czynienia dobra jest szansą, by dołączyć do Jezusa w Jego dziele i przyczynić się do budowania relacji między Bogiem Ojcem, Synem i Duchem Świętym a ludźmi. To uczestnictwo w pracy Jezusa na ziemi oznacza działanie w zgodzie z Jego nauczaniem i przykładem. Jezus nauczał miłości, współczucia i służby, a my, naśladując Go, stajemy się narzędziami w Jego rękach. Przynosząc pomoc, pociechę i wsparcie, nie tylko działamy na rzecz bliźnich, ale także stajemy się świadkami miłości Bożej. Nasza rola jako chrześcijan polega na wyczuleniu na potrzeby innych i okazywaniu dobroci, gdziekolwiek jesteśmy i w każdej sytuacji. Pamiętajmy, że każde nasze działanie w imię dobra i miłości, jest częścią większego planu Bożego i przyczynia się do budowania Jego królestwa na ziemi. I niech nam Pan Bóg w tym błogosławi!


 

Witold Augustyn

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page