top of page
  • Zdjęcie autoraWitek

OCZYWIŚCIE… TY WYBIERASZ

Czwarta niedziela przygotowań do Wielkanocy, skłania do refleksji nad paschalnym wymiarem naszej wiary.  Najczęściej cytowany werset w Biblii, Jan 3:16, jest dla wielu pierwszym zapamiętanym fragmentem Pisma Świętego. W wielu miejscach świata można go zobaczyć na billboardach, biżuterii czy nawet tatuażach. Choć ten werset dostarcza pocieszenie, to ważne jest umieszczenie go w odpowiednim kontekście, aby uchwycić pełnię przekazu Jana o Jezusie



Temat przewodni tego tygodnia dotyczy Bożej obietnicy zbawienia. Psalmista opisuje, w jaki sposób Bóg wybawił Izraelitów z ich dotkliwej niedoli. Księga Liczb relacjonuje, jak na rozkaz Pana, Mojżesz wykonał miedzianego węża i umieścił go na palu, aby każdy, kto na to spojrzy, mógł przeżyć. Z Listu do Efezjan dowiadujemy się, że nasze zbawienie jest darem od Boga, zaś z Ewangelii według św. Jana, że podobnie jak Mojżesz wywyższył węża, tak Jezus został wywyższony, aby każdy, kto w Niego wierzy, mógł zyskać życie wieczne.

 

 

Czwarta niedziela przygotowań do Wielkanocy, skłania do refleksji nad paschalnym wymiarem naszej wiary.  Najczęściej cytowany werset w Biblii, Jan 3:16, jest dla wielu pierwszym zapamiętanym fragmentem Pisma Świętego. W wielu miejscach świata można go zobaczyć na billboardach, biżuterii czy nawet tatuażach. Choć ten werset dostarcza pocieszenie, to ważne jest umieszczenie go w odpowiednim kontekście, aby uchwycić pełnię przekazu Jana o Jezusie.

 

Dialog Jezusa z Nikodemem w początkowych wersach trzeciego rozdziału, ukazuje Nikodema jako wybitnego nauczyciela, który, mimo swego wykształcenia, nie pojmował podstawowych prawd duchowych przedstawionych przez Jezusa. Chrystus wyjaśnia Nikodemowi potrzebę duchowego odrodzenia, nawiązując do historii miedzianego węża.  Wskazuje przy tym na siebie jako tego, który przynosi życie wieczne każdemu wierzącemu.

 

Posłuchajmy:

 

14 A jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak potrzeba, by wywyższono Syna Człowieczego, 15 aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne. 16 Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. 17 Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. 18 Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego. 19 A sąd polega na tym, że światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki. 20 Każdy bowiem, kto się dopuszcza nieprawości, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby nie potępiono jego uczynków. 21 Kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła, aby się okazało, że jego uczynki są dokonane w Bogu». JAN 3:14-21 (BT)

 

Jan koncentruje się tu na podstawowych prawdach, które Jezus przekazuje Nikodemowi, żydowskiemu nauczycielowi i faryzeuszowi, podczas ich nocnego spotkania. Tekst ten ukazuje związki między starotestamentowym symbolem miedzianego węża a misją Jezusa Chrystusa. Podkreśla znaczenie wiary w Syna Bożego oraz uwypukla kontrast między światłem a ciemnością w kontekście tak odrzucenia jak i przyjęcia Jezusa.

 

14 A jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak potrzeba, by wywyższono Syna Człowieczego, 15 aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne. Jan 3,14-15

 

Wątek symbolu węża otwiera głęboką teologiczną refleksję na temat znaczenia cierpienia, zbawienia i wiary w kontekście historii zbawienia. Nawiązanie do Księgi Liczb 21,4-9 przez Jezusa nie jest przypadkowe; stanowi ono klucz do zrozumienia Jego misji oraz sposobu, w jaki Bóg realizuje plan zbawienia ludzkości. W Księdze Liczb czytamy, że w odpowiedzi na narzekania Izraelitów Bóg wysłał jadowite węże, które kąsały lud, powodując nawet śmierć. Mojżesz, wstawiając się za ludem, otrzymał od Boga wskazanie, aby wykonał miedzianego węża i umieścił go na wysokim słupie; każdy, kto spojrzał na miedzianego węża po ukąszeniu, zostawał uleczony. Posłuszne „rzucenie okiem” na miedzianego węża, można rozumieć jako człowieczy akt wiary, przynoszący uzdrowienie i życie.

 

Jezus, odnosząc się do tego wydarzenia, przedstawia siebie jako nowego "węża miedzianego". Ale w tym przypadku, uzdrowienie i zbawienie nie dotyczą tylko fizycznego ciała, ale mają charakter duchowy i wieczny. Krzyż, na którym Jezus zostanie "podniesiony", symbolizuje jednocześnie cierpienie i zbawienie. Śmierć Chrystusa na krzyżu, choć pozornie jest znakiem porażki i potępienia, staje się paradoksalnie źródłem życia i zwycięstwa nad grzechem i śmiercią. Jezus wykorzystuje obraz miedzianego węża, aby zobrazować, że zbawienie wymaga wiary i zaufania do Boga. Podobnie jak Izraelici musieli spojrzeć na miedzianego węża, aby żyć, tak każdy, kto zwróci się z wiarą ku Jezusowi i Jego ofierze na krzyżu, znajdzie życie wieczne. Krzyż staje się ostatecznym wyrazem Bożej miłości do ludzkości, drogą do przebaczenia i pojednania z Bogiem.

 

Wątek węża miedzianego podkreśla, że zbawienie nie jest automatyczne; wymaga osobistego aktu wiary. W kontekście ewangelicznym, spojrzenie na Jezusa i Jego krzyż jest aktem zaufania, że Bóg przez Jego śmierć i zmartwychwstanie zapewnia ostateczne zwycięstwo nad grzechem i śmiercią. Wiara w Chrystusa jest więc nie tylko przyjęciem historycznego faktu Jego śmierci i zmartwychwstania, ale również głębokim zaufaniem w Boże działanie w naszym życiu. Refleksja nad wątkiem węża i jego związku z krzyżem Chrystusa ma również istotne przesłanie dla współczesnego człowieka. Ukazuje, że Bóg historycznie działa w sposób często paradoksalny, przekraczający ludzkie oczekiwania i schematy. To stawia pytanie o naszą gotowość do zaufania Bożym drogowskazom nawet, gdy nie są one zrozumiałe z ludzkiego punktu widzenia. W ten sposób historia węża miedzianego staje się wezwaniem do głębokiej wiary i zaufania w Boże działanie w naszym życiu, widząc w krzyżu nie znak porażki, lecz źródło życia i nadziei.

 

16 Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Jan 3,16

 

Szesnasty werset jest jednym z najbardziej znaczących i teologicznie bogatych fragmentów Nowego Testamentu, ukazującym głębię Bożej miłości i jej konsekwencje dla ludzkości. Rozwinięcie wątku Bożej miłości i daru Syna pozwala zgłębić uniwersalny wymiar zbawienia oraz naturę bezwarunkowej miłości Boga do wszystkich ludzi.

 

Warto zauważyć, że miłość Boga jest tu przedstawiona jako nieograniczona i bezwarunkowa. Bóg „tak umiłował świat”, co oznacza całą ludzkość, bez wyjątku, bez względu na narodowość, historię, grzech czy zasługi. Miłość ta jest aktywna i wychodzi z zaproszeniem – Bóg nie czeka, aż ludzie sami znajdą drogę do Niego, lecz sam wychodzi naprzeciw, posyłając swojego Syna. Posłanie jednorodzonego Syna, Jezusa Chrystusa, jest najwyższym wyrazem tej miłości. Termin „jednorodzony” podkreśla unikatową pełnię relacji między Ojcem a Synem, jednocześnie wskazując na boską naturę Chrystusa. Dar Syna nie jest tylko aktem miłosierdzia; jest to fundament nowego porządku zbawienia, w którym Bóg sam wchodzi w historię ludzkości, aby ją przemienić. Celem posłania Syna jest, aby każdy, kto w Niego uwierzy, „nie zginął, ale miał życie wieczne”. Tutaj Jan ujawnia swoje eschatologiczne wymiary – chodzi o ostateczne przeznaczenie człowieka, które przekracza granice śmierci fizycznej. Życie wieczne to nie tylko niekończące się trwanie, ale jakość istnienia w pełni relacji z Bogiem, doświadczenie miłości, radości i pokoju, które zaczyna się już teraz przez wiarę w Chrystusa.

 

Werset ten podkreśla uniwersalny wymiar zbawienia – jest ono dostępne dla „każdego, kto”. Nie ma tu żadnych ograniczeń czy warunków wstępnych poza wiarą w Jezusa Chrystusa. Pokazuje to, że zbawienie jest ofertą skierowaną do całej ludzkości, niezależnie od jej dotychczasowej drogi życiowej. Jednocześnie wskazuje na odpowiedzialność człowieka za przyjęcie tej oferty poprzez akt wiary.

 

Jan stawia tu przed nami wielkie wyzwanie wiary. Wiara ta nie jest tylko intelektualnym przekonaniem o istnieniu Boga czy prawdzie teologicznych doktryn; jest zaufaniem i osobistym przyjęciem Jezusa Chrystusa jako Pana i Zbawiciela. Taka wiara transformuje życie, otwierając je na działanie Bożej łaski i prowadząc do głębokiej zmiany serca i umysłu. Dostrzegamy tu nieskończoną głębię Bożej miłości i jej praktyczne konsekwencje dla każdego człowieka. Dar Syna jako wyraz tej miłości otwiera drogę do życia wiecznego, które jest możliwe przez wiarę w Chrystusa. To przesłanie jest jednocześnie zaproszeniem do osobistej relacji z Bogiem, która przemienia życie i nadaje mu najgłębszy sens.

 

17 Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. 18 Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego. Jan 3,17-18 

 

Wersety 17-18 otwierają ważny rozdział w teologii chrześcijańskiej, koncentrując się na celu przyjścia Chrystusa na świat oraz na fundamentalnej roli wiary w procesie zbawienia. Jezus, w dialogu z Nikodemem, wyraźnie oddziela swoją misję od oczekiwanych mesjańskich wizji pełnych zemsty, prezentując ją jako misję zbawienia i miłości. Jezus stwierdza, że nie przyszedł, by potępiać świat, lecz aby świat został przez Niego zbawiony. Ta deklaracja ma głębokie znaczenie. W czasach Jezusa wiele ruchów mesjańskich obiecywało wyzwolenie przez walkę zbrojną, często oczekując boskiego potępienia dla wrogów Izraela. W kontraście, misja Jezusa jest misją miłości: Bóg nie pragnie śmierci grzesznika, ale aby się nawrócił i żył. Ten wers rzuca światło na charakter Bożego działania w historii - Bóg dąży do ocalenia, nie do zniszczenia. Ten wers pogłębia rozumienie zbawienia, podkreślając, że decydującym czynnikiem jest wiara w Jezusa. Wyróżnia się tu dwa aspekty: z jednej strony, ci, którzy wierzą w Syna Bożego, nie są potępieni; z drugiej strony, ci, którzy nie wierzą, już są potępieni, ponieważ nie przyjęli światła. Potępienie nie jest więc wynikiem arbitralnej decyzji Boga, ale konsekwencją ludzkiego wyboru - odrzucenia lub przyjęcia daru zbawienia. Metafora światła i ciemności, jaką Jezus używa w swojej rozmowie z Nikodemem, jest kluczowa dla zrozumienia tego fragmentu. Światło (Chrystus) przychodzi na świat, aby każdy mógł przez nie być oświecony, ale ludzie kochają ciemność bardziej niż światło, ponieważ ich uczynki są złe. Wiara w Jezusa jest więc jak wyjście na światło - jest to akt eksponowania swojego życia prawdzie Bożej, gotowość do bycia przemienionym przez Jego obecność.

 

W naszej kulturze często skoncentrowanej na egoizmie, krytycyzmie i modzie na wykluczanie, przypomnienie, że Bóg przyszedł nie po to, by potępiać, lecz aby zbawiać, staje się kontrkulturowym manifestem miłości. Zachęca to do refleksji nad własnymi postawami: czy wybieramy światło i życie oferowane przez Chrystusa, czy też wolimy ciemność, która ukrywa nasze błędy, ale jednocześnie oddziela od źródła prawdziwego życia?

 

19 A sąd polega na tym, że światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki. 20 Każdy bowiem, kto się dopuszcza nieprawości, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby nie potępiono jego uczynków. 21 Kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła, aby się okazało, że jego uczynki są dokonane w Bogu». Jan 3,19-21

 

Tu stajemy przed kolejną wielką biblijną metaforą: kontrast światła i ciemności. Te obrazy nie tylko oddzielają dobro od zła, ale także ukazują duchowy wymiar ludzkiego wyboru i jego konsekwencje. Przez tę metaforę Jezus wyjaśnia nie tylko naturę swojej misji, ale również wskazuje na ważną dynamikę w relacji między człowiekiem a Bogiem. Światło w tym kontekście symbolizuje Chrystusa jako obecność Bożą i źródło prawdy. Zsyłanie światła na świat jest równoznaczne z objawieniem się Bożej natury i woli wobec ludzkości. Chrystus jako światło świata oświeca ciemności grzechu, ukazując prawdę o stanie ludzkiego serca oraz drogę do zbawienia. Przyjęcie światła jest zatem aktem wiary, który odsłania rzeczywistość naszego życia w perspektywie Bożej prawdy i miłości. Ciemność, z drugiej strony, reprezentuje życie oddzielone od Boga, życie w grzechu i odrzucenie tej Bożej prawdy. Osoby, które wybierają ciemność, robią to dlatego, że ich uczynki są złe; ciemność pozwala im ukrywać swoje działania przed światłem prawdy. To nie tyle fizyczne unikanie światła, co duchowe zamknięcie się na Bożą obecność i łaskę, które oświetlają i mają moc przemieniać życie.

 

Jezus podkreśla, że przyjście światła na świat stawia człowieka przed decyzją - czy wybiera ścieżkę prowadzącą do prawdy i życia, czy też decyduje się na ciemność, która tymczasowo ukrywa ich złe uczynki. Wybór ten ma głębokie konsekwencje duchowe i moralne, determinując kierunek życia człowieka w relacji z Bogiem. Ci, którzy postępują w prawości, nie boją się przyjść do światła. Ich działania, ukazane w świetle Bożej prawdy, stają się świadectwem życia "w Bogu". To nie tylko potwierdzenie moralnej czy etycznej poprawności ich działań, ale przede wszystkim świadectwo transformującej mocy wiary i obecności Bożej w ich życiu. Życie w świetle jest więc życiem w świadomej relacji z Bogiem, gdzie każdy uczynek odzwierciedla głębię tej relacji.

 

Jezus przypomina o konieczności świadomego wyboru między życiem w prawdzie a życiem w iluzji. W świecie pełnym relatywizmu i zmienności wartości, te wersety wzywają do odwagi życia w świetle Bożej prawdy, przyjmując Jego miłość i przewodnictwo. Ostatecznie, decyzja o życiu w świetle czy w ciemności jest decyzją o naszej tożsamości, odkrywając prawdziwą wartość i cel naszego istnienia w relacji z Bogiem.

Rozmowa z Nikodemem rzuca światło na złożoność i głębię chrześcijańskiego przekazu zbawienia, podkreślając centralną rolę Jezusa Chrystusa w Bożym planie dotyczącym ludzkości. Aby pogłębić zrozumienie tego przekazu, można odnieść się do kilku innych fragmentów Pisma Świętego, które łączą się z pojęciami światła i ciemności, wiary i zbawienia. Izajasz 53 przedstawia prorocze wizje Cierpiącego Sługi, który jest bity, maltretowany, a jednak przez Jego rany uzyskujemy uzdrowienie. Ta mesjańska wizja znajduje swoje spełnienie w Jezusie Chrystusie, którego śmierć i zmartwychwstanie są fundamentem zbawienia. Podobnie jak w Janie 3,14-15, gdzie Jezus nawiązuje do podniesienia węża na pustyni, Izajasz 53 podkreśla cierpienie i ofiarę jako środek do zbawienia. W Psalmie 36,10 znajdujemy słowa: „W Twoim świetle ujrzymy światło”. Ten fragment wspaniale łączy się z Janem 3,19-21, ukazując Boga jako źródło światła, które prowadzi do prawdy i życia. Światło Boże odsłania ciemności świata, oferując przewodnictwo i nadzieję dla wszystkich, którzy szukają prawdy. Pierwszy List Jana 4,9-10 podkreśla, że miłość Boża została objawiona przez posłanie Jego Syna na świat, tak abyśmy mogli żyć przez Niego. Ten fragment koresponduje z Janem 3,16, gdzie mowa o Bożej miłości do świata wyrażonej przez dar Jego Syna. Oba te fragmenty ukazują uniwersalny charakter miłości Bożej i zbawienia, które są dostępne dla wszystkich, którzy wierzą. List do Rzymian 5,8 mówi, że Bóg udowadnia swoją miłość do nas przez to, że Chrystus umarł za nas, gdy byliśmy jeszcze grzesznikami. Ten fragment dodaje głębi rozumieniu Bożej miłości i zbawienia przedstawionego w Janie 3,14-21, podkreślając, że Bóg pierwszy wyszedł z inicjatywą miłości, nawet kiedy byliśmy od niego bardzo daleko…  Wszystkie te teksty razem ukazują niezgłębioną miłość Boga, który przez Chrystusa otwiera drogę do życia wiecznego dla każdego, kto w Niego wierzy.

 

Niech ta prawda znajdzie odzwierciedlenie w naszych sercach i prowadzi nas ku głębszemu zaufaniu i wierze w Jezusa Chrystusa, jako źródło naszego zbawienia i nadziei na życie wieczne. Niech nasza wiara i zaufanie będą jak światło, które prowadzi nas i otacza miłością oraz pokojem, który przekracza wszelkie zrozumienie.

 

Módlmy się:

 

Boże Wszechmogący, Ojcze pełen miłości i miłosierdzia, dziękujemy Ci za dar Twojego Syna, Jezusa Chrystusa, który przez swoją śmierć na krzyżu i zmartwychwstanie otworzył nam drogę do życia wiecznego. Dziękujemy za Twoją bezwarunkową miłość, która objawia się w każdym gestie Twojej troski i prowadzenia. Pomóż nam każdego dnia dokonywać wyboru światła nad ciemnością, prawdy nad kłamstwem, wiary nad wątpliwością. Udziel nam odwagi, aby żyć naszą wiarą otwarcie i śmiało, będąc świadkami Twojej miłości w świecie często pełnym niepewności i strachu. Niech nasze życie pochłania a następnie odbija Twoje światło, abyśmy mogli prowadzić innych do Ciebie, źródła prawdziwego pokoju i radości.  Wzmocnij naszą wiarę, rozwijaj w nas nadzieję i rozpalaj miłość, abyśmy mogli służyć Tobie i naszym bliźnim z radością i oddaniem. Przez Jezusa Chrystusa, naszego Pana i Zbawiciela, który żyje i króluje z Tobą i Duchem Świętym, na wieki wieków. Amen.


 

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page